Iselin napisał(a): Z Hołownią to akurat ciekawe. Patrząc na własnych znajomych i ich emocjonalne zaangażowanie w Hołownię na początku myślałam, że rzeczywiście jego osoba i pomysły wzbudza entuzjazm w szerokich masach, ale potem czytałam jakieś statystyki, z których wynikało, że całkiem spory procent elektoratu Hołowni ma poglądy bardzo odległe od tego, co głosi Hołownia, na przykład antyszczepionkowe. Tłumaczono to właśnie tym elektoratem wędrującym, który nie lubi polityków i głosuje w kółko na kogoś nowego, miotając się między Korwinem, Kukizem, Nowoczesną i Hołownią.Z Hołownią był ten problem, że on miał przekaz dla każdego, czyli dla nikogo. W swoim szczycie miał poparcie zwolenników PO, PiSu, NL, PSLu i i KWiNu i każdemu z nich się zdawało, że Szymek gada jego językiem. To musiało się w końcu wykiprować.
Druga rzecz - to jest niezły showman, a tacy w tym "elektoracie środka" są w stanie robić efemeryczne kariery.
Iselin napisał(a): Razem jest partią typowo dla pracowników wyższych uczelni, artystów, tłumaczy literatury itp., problem polega na to, że takich ludzi jest dość mało.Razem jest partią zblazowanej średniej klasy średniej. Ot paru znudzonych bogoli pochyla się nad robolem i duma jak mu tu ulżyć. Oczywiście mając tego robola i jego opinie głęboko w dupie.
Baptiste napisał(a): I to jest jego problem, bo paradoksalnie elektorat lewicy jest jednym z najmniej socjalnych elektoratów. Celuje w martwą strefę, którą reprezentuje Piotr Ikonowicz.O to to. Elektorat lewicowy w PL to praktycznie sam libleft. Ludzie w zasadzie bardziej liberalni gospodarczo od przeciętnego POwca. Oni się z agendą Razem w ogóle nie przecinają.
DziadBorowy napisał(a): Gość praktycznie zupełnie pomija kwestie światopoglądowe i filozoficzne skupiając się na gospodarczych i ekonomicznych podstawach socjaldemokracji. Opodatkowanie banków, czy też kwestie służby zdrowia to nie są sprawy które byłyby głównymi problemami tłumaczy literatury i pracowników wyższych uczelni.Te rzeczy rezonują wyłącznie w tej grupie. To właśnie klasa niższa ma je w dupie.
DziadBorowy napisał(a): Ogólnie lewica ma ten problem, że na samych kwestiach światopoglądowych daleko nie zajedzie a kwestie socjalne przejął od niej PIS. Stąd brak pomysłu lewicy na samą siebie bo i niełatwo taki pomysł w obecnej sytuacji politycznejI to jest to, o czym pisałem. Brak zrozumienia, kto i dlaczego na lewicę może głosować. Na lewicę głosuje się z powodu kwestii światopoglądowych i pomimo postulatów socjalnych.
DziadBorowy napisał(a): Gdybym miał tu coś podpowiadać to istnieje całkiem spory elektorat mieszkający w średnich miastach, tych co najwięcej straciły na utracie statusu województwa który jest przeźroczysty dla absolutnie wszystkich partii w Polsce.Na ciul tym ludziom lewica? Elektorat lewicowy w tym kraju to jeszcze bardziej MWZWM niż POwcy. Ludzie jeszcze bardziej liberalni i jeszcze bardziej progresywni od klasycznych platformersów. A lewica o nich w ogóle nie walczy, tylko halucynuje o jakiejś klasie ludowej, elektoracie socjalnym czy średnich miastach.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

