kmat napisał(a): Czyli zwykły proglib/libleft. Po ciul wymyślać jakieś nowe terminy z dupy.
A ja uważam, że określenie Iselin „elektorat egoistyczny” jest jak najbardziej trafne. Młode pokolenie to już nie tylko typowy proglib że swoją tradycyjną triadą: LGBT, aborcja, ksenofilia. To także wiele kontrastów i nietypowych połączeń. Głównie coś w stylu: „Jestem za aborcją, nie lubię klechów a imigranci w tył zwrot do Afryki - mam ich w dupie, a w domu chcę mieć karabin maszynowy”.
Libleft nawet jeśli w sferze socjalnej nie wykazuje tzw. wrażliwości społecznej, to wykazuje ją w sferze obyczajowej w stosunku do pewnych, uznawanych w środowisku grup społecznych. Czasem wygląda to wręcz jak paternalizm. „Elektorat egoistyczny” nie poddaje się temu i bardzo swobodnie żongluje swoim poparciem i sympatiami.
Tu nie chodzi o wymyślanie nowych terminów, ale zrozumienie, że nic nie jest stałe i pozornie tradycyjne podziały ciągle ewoluują. W miarę laicyzacji społeczeństwa tradycyjny podział na katolickie konserwy i progresywną lewicę powoli odchodzi do lamusa.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
