Aż tak źle nie jest, a przynajmniej nie było. W okresie gimnazjów polskie szkolnictwo wbrew pozorom było na całkiem wysokim poziomie. Przynajmniej porównując z wynikami osiąganymi przez uczniów z innych państw. Mam trochę kontaktu z tą branżą i wydaje mi się, że większość widzi szkołę tak jak wyglądała ona w latach 90 a jednak sporo się tutaj zmieniło. Owszem teraz dostała wyraźnej zadyszki ale powody są trzy - pierwszy to likwidacja gimnazjów, drugi to pandemia trzeci to mentalność pokoleniowa uczniów. Dwóch pierwszych system po prostu jeszcze nie przetrawił - trzeci to temat bardziej złożony.
Wracając do prawicy to zauważ, że wszystkie ich reformy szły dokładnie w odwrotnym kierunku niż piszesz. Dla nich model pruski gdzie uczeń wkuje co ma wkuć na pamięć a potem zaśpiewa bogoojczyźniane pieśni jest modelem idealnym do którego trzeba dążyć.
Natomiast strona demokratyczna ma wyraźny interes w tym aby podnieść jakość nauczania na terenach wiejskich. Hodowała by w ten sposób swój własny elektorat. Więc można podejrzewać, że zaniedbania prawicy w tym obszarze są celowe a zaniedbania strony demokratycznej wynikają jednak z lenistwa lub niechęci do zobaczenia, że problem jest.
Wracając do prawicy to zauważ, że wszystkie ich reformy szły dokładnie w odwrotnym kierunku niż piszesz. Dla nich model pruski gdzie uczeń wkuje co ma wkuć na pamięć a potem zaśpiewa bogoojczyźniane pieśni jest modelem idealnym do którego trzeba dążyć.
Natomiast strona demokratyczna ma wyraźny interes w tym aby podnieść jakość nauczania na terenach wiejskich. Hodowała by w ten sposób swój własny elektorat. Więc można podejrzewać, że zaniedbania prawicy w tym obszarze są celowe a zaniedbania strony demokratycznej wynikają jednak z lenistwa lub niechęci do zobaczenia, że problem jest.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

