DziadBorowy napisał(a): Może źle się wyraziłem. Osoby, których problem dotyczy jak najbardziej się przejmują. A mimo to inwestycje te powstają.I są znane przykłady takich inwestycji gdzie inwestor musiał bulić. Od małych po duże.
Cytat:Powodzenia w bataliach o przekraczanie norm hałasu w pobliżu drogi ekspresowej lub autostrady.
No ale to samo można powiedzieć o dosłownie każdej batalii prawnej na linii poszkodowany obywatel - ryba grubego kalibru, władza, itd.
Tylko nie wiem niby jakie z tego wnioski należałoby wyciągać w kontekście turbin wiatrowych. Że jak grubszemu udaje się skutecznie bujać po sądach to może i my spróbujmy?
Iselin napisał(a): Mały, także wśród ludzi wykształconych. I to jest właśnie problem wielu z nich - zadufanie i przekonanie o własnej wszechwiedzy. Przeciętny humanista nie ma pojęcia o skali decybelowej (też się na tym nie znam), ale nie przeszkadza mu to rechotać pod rzeczoną grafiką albo jakąś inną grafiką z "ciemnego ludu". Człowiek wykształcony powinien oprócz wiedzy mieć też świadomość własnych ograniczeń, której sporo ludzi nie ma. Jest zresztą powiedzenie, że ktoś jest wykształcony ponad swoją inteligencję.
Efekt Dunninga-Krugera w praktyce.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN

