Podsumowanie pierwszych trzech miesięcy prezydentury Nawrockiego - zjadł kebaba. Lud zachwycony krzyczy "santo - subito" Przygnębiający obraz polskiej polityki AD 2025. Nie no faktycznie prezydent na miarę naszych możliwości. Na nic lepszego widać nie zasługujemy.
Uważam, że to jest jednak smutne, że takie akcje punktują i politycy na tym zdobywają sobie poparcie. Zwłaszcza, gdy to nie jest ich codzienny styl życia ale akcje w stylu "polityk wchodzi sobie do jakiejś lokalnej knajpki zjeść jakąś przekąskę a tu przypadkiem dziennikarze z kamerami stoją"
Nie chodzi mi o to, aby w ogóle tego nie robili no ale jeżeli to jest główny atut jakiegoś polityka to mamy jednak problem. W ten właśnie sposób prezydentem kiedyś został Komorowski - taki safandułowaty wujek z wesela. Teraz co prawda mamy kibola z powiązaniami gangsterskimi, który safandułowaty nie jest - ale nie jestem pewien czy to faktycznie progres. Natomiast fakt - to niestety działa. Kandydat nie może swoim stylem bycia i kompetencjami intelektualnymi zbytnio przytłaczać elektoratu. Co skazuje nas jednak na miernotę, bo nawet jak ktoś ma trochę oleju w głowie musi równać w dół do takiego przeciętnego wyborcy. Ja tu widzę krindż i obciach tak samo jak widziałem krindż i obciach u Kwaśniewskiego pląsającego w rytmach dico-polo. Niektórym politykom przychodzi to co prawda naturalnie - np. prezydent Czech, któremu zdarza się latać służbowo zwykłym Rayanairem ale to już chyba zbyt duże poświęcenie by było. Musimy zadowolić się pokazówką kebabem. Nie po to na dwór Nawrockiego wydajemy rocznie więcej niż na leczenie wszystkich Ukraińców w Polsce, aby tam jakieś oszczędności wprowadzać. Te można robić na Ukrainkach chorych na raka.
Co do reszty jeżeli Trzaskowski pojechałby na kebaba to było by, że to jest pozer. Jak myślisz - ludzie u Ciebie tak samo byliby zachwyceni gdyby na kebaba przyjechał Trzaskowski?
Swoją drogą w opozycji do tego kebaba widziałem wrzucane w sieci zdjęcia jak Trzaskowski jedzie sobie pociągiem z żoną wagonem bezprzedziałowym ze zwykłymi ludźmi i jedzą nie żadnego tam tureckiego kebaba - obcą naleciałość z państw islamskich, ale staropolskie kanapki z polskiego chleba. Autentyzmu w tym pewnie tyle samo co w kebabie Nawrockiego - ale widać to się nie liczy. Tak samo jak nie liczy się gdy inni politycy normalnie idą do ludzi i sobie gadają. Ile to razy Tusk był na jakimś meczu na jakimś Orliku i gadał sobie "normalnie z ludźmi" również na zadupiach ? I co - bajeczka o pogardzie dla ludu jak była tak jest. Mimo, że wbrew propagandzie politycy strony demokratycznej wcale ludu się nie boją i się z nim spotykają. U mnie, mimo, że to bastion PIS łatwiej na spotkaniach z nimi tak po prostu pogadać niż z politykami PIS - bo tam na spotkania są obstawiane przez lokalnych działaczy robiących za "zwykły lud"
Reasumując - tak uważam, że ta akcja z kebabem to obciach. Zwłaszcza, że kebaby to jest nowotwór na polskiej kulturze kulinarnej. Jak już to mógł iść do baru mlecznego czy coś. Równocześnie uważam, choć mi się to nie podoba, że niestety jeżeli chce się rządzić to takie akcje trzeba odwalać. Tylko potem nie miejmy pretensji, że tym całym elitom słoma z butów jednak wystaje skoro społeczeństwo oczekuje, że nawet jak jej w tych butach nie mają to muszą sobie nieco jej tam włożyć
Uważam, że to jest jednak smutne, że takie akcje punktują i politycy na tym zdobywają sobie poparcie. Zwłaszcza, gdy to nie jest ich codzienny styl życia ale akcje w stylu "polityk wchodzi sobie do jakiejś lokalnej knajpki zjeść jakąś przekąskę a tu przypadkiem dziennikarze z kamerami stoją"
Nie chodzi mi o to, aby w ogóle tego nie robili no ale jeżeli to jest główny atut jakiegoś polityka to mamy jednak problem. W ten właśnie sposób prezydentem kiedyś został Komorowski - taki safandułowaty wujek z wesela. Teraz co prawda mamy kibola z powiązaniami gangsterskimi, który safandułowaty nie jest - ale nie jestem pewien czy to faktycznie progres. Natomiast fakt - to niestety działa. Kandydat nie może swoim stylem bycia i kompetencjami intelektualnymi zbytnio przytłaczać elektoratu. Co skazuje nas jednak na miernotę, bo nawet jak ktoś ma trochę oleju w głowie musi równać w dół do takiego przeciętnego wyborcy. Ja tu widzę krindż i obciach tak samo jak widziałem krindż i obciach u Kwaśniewskiego pląsającego w rytmach dico-polo. Niektórym politykom przychodzi to co prawda naturalnie - np. prezydent Czech, któremu zdarza się latać służbowo zwykłym Rayanairem ale to już chyba zbyt duże poświęcenie by było. Musimy zadowolić się pokazówką kebabem. Nie po to na dwór Nawrockiego wydajemy rocznie więcej niż na leczenie wszystkich Ukraińców w Polsce, aby tam jakieś oszczędności wprowadzać. Te można robić na Ukrainkach chorych na raka.
Co do reszty jeżeli Trzaskowski pojechałby na kebaba to było by, że to jest pozer. Jak myślisz - ludzie u Ciebie tak samo byliby zachwyceni gdyby na kebaba przyjechał Trzaskowski?
Swoją drogą w opozycji do tego kebaba widziałem wrzucane w sieci zdjęcia jak Trzaskowski jedzie sobie pociągiem z żoną wagonem bezprzedziałowym ze zwykłymi ludźmi i jedzą nie żadnego tam tureckiego kebaba - obcą naleciałość z państw islamskich, ale staropolskie kanapki z polskiego chleba. Autentyzmu w tym pewnie tyle samo co w kebabie Nawrockiego - ale widać to się nie liczy. Tak samo jak nie liczy się gdy inni politycy normalnie idą do ludzi i sobie gadają. Ile to razy Tusk był na jakimś meczu na jakimś Orliku i gadał sobie "normalnie z ludźmi" również na zadupiach ? I co - bajeczka o pogardzie dla ludu jak była tak jest. Mimo, że wbrew propagandzie politycy strony demokratycznej wcale ludu się nie boją i się z nim spotykają. U mnie, mimo, że to bastion PIS łatwiej na spotkaniach z nimi tak po prostu pogadać niż z politykami PIS - bo tam na spotkania są obstawiane przez lokalnych działaczy robiących za "zwykły lud"
Reasumując - tak uważam, że ta akcja z kebabem to obciach. Zwłaszcza, że kebaby to jest nowotwór na polskiej kulturze kulinarnej. Jak już to mógł iść do baru mlecznego czy coś. Równocześnie uważam, choć mi się to nie podoba, że niestety jeżeli chce się rządzić to takie akcje trzeba odwalać. Tylko potem nie miejmy pretensji, że tym całym elitom słoma z butów jednak wystaje skoro społeczeństwo oczekuje, że nawet jak jej w tych butach nie mają to muszą sobie nieco jej tam włożyć
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

