Zważywszy na skrajną niekompetencję sztabu Trzaskowskiego nie byłbym bardzo zdziwiony, gdyby to była ustawka. Natomiast jeżeli chodzi o wykorzystanie tej sprawy w kampanii to być może początkowo właśnie próbowali grzać kwestię nieautentyczności tej sytuacji - jakoś to przegapiłem bo o sprawie dowiedziałem się gdy każde partyjne trollkonto promowało "bonżura" - ale szybko poszło to w kierunku znajomości języka francuskiego jako czegoś przynależnego do elit zatem będące w opozycji do "zwykłych ludzi". To trochę tak jak z tymi "młodymi, wykształconymi z wielkich miast" które to określenie szybko przestało mieć ironiczny charakter a stało się realnym zarzutem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

