Sebrian napisał(a): Ja zaś odnoszę wrażenie, że granica, za którą człowiek zaczyna uchodzić za pyszałka, przesunęła się bardzo i to w dół. Niejednokrotnie, kiedy próbowałem odnieść się do jakiejś sprawy, w której posiadałem odpowiednią wiedzę, niektórzy moi rozmówcy uważali, że się wymądrzam. I to mimo zadbania o całokształt, tj. dobór słów, unikanie protekcjonalnego tonu, osadzenie sprawy w szerszym, również dla nich zrozumiałym kontekście. Sam fakt czerpania z nabytej wiedzy i empirii powodował natychmiastową reakcję obronną, a w najlepszym przypadku specyficznie rozumianą troskę ("Oj, młodyś, co ty tam wiesz"). No ale czemu się dziwić, skoro "wykształciuch" ma się dobrze w naszej rzeczywistości już od 20 lat?
Hehehe, skąd ja to znam. Co najlepsze takie reakcje zdażały się nawet gdy odzywałem się wyraźnie zapytany o moje zdanie na jakiś temat.
Zapamiętaj!
Polityk, czy prelegent odnoszący się do klasy ludowej powinien mieć wygląd lichy i durnowaty tak aby swoim pojmowaniem sprawy tejże klasy nie peszyć i nie kłopotać

Cytat: a Trzaskowski zganiony za dokładanie się do interesu "brudasa".
No już widzę co by się działo bo tej bardziej prawej stronie gdyby Trzaskowski poszedł do kebaba którego współwłaściciel jest Egipcjaninem w dodatku ożenionym z Polką.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

