DziadBorowy napisał(a): I ja się tak zastanawiam. U nas branża gastronomiczna tłumaczy, że rachunki, koszty zatowarowania, czynsz, pensja pracowników, podatki więc taniej się nie da. Najwidoczniej we Włoszech nikt rachunków, czynszu, pensji i podatków nie płaci skoro im się opłaca a u nas nie.To akurat możliwe. W Polsce rzeczywiście jest wiele regulacji nieprzyjaznych dla niewielkich firm, które zatrudniają pracowników. Osoby, które po raz pierwszy chcą kogoś zatrudnić na umowę o pracę, często są naprawdę zaskoczone tym, z iloma obowiązkami i kosztami się to wiąże, bo na zewnątrz często tego nie widać. Może we Włoszech jest inaczej.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

