Bart napisał(a):Zatem popełniasz ekwiwokację albo manipulację mówiąc o "przywileju" w kontekście przymiotów intelektualnych.No nie. Użyłem tego terminu w jednym tylko znaczeniu, więc to nie ekwiwokacja.
lumberjack napisał(a): Wszystko zależy czy przyjmiemy determinizm czy wolną wolę.Faktem jest, że los człowieka w dużym stopniu jest zdeterminowany rzeczami od niego niezależnymi. Od tego, jak kto rozkłada ważność jednych i drugich zależy, jak ktoś się politycznie orientuje.
Cytat:Zefciu, jak odróżniasz własne zasługi od przywileju?Jeśli pytasz o moje osobiste podejście, to za zasługi przyjmuję raczej rzeczy doraźne, konkretne. Nie myślę jednak, że całość mojego życia, pozycji społecznej itp. jakoś wynika w dużej mierze z "zasług".
Cytat:To jest ważne aby wiedzieć komu pomagać, z czyją niedolą walczyć. Kto zasługuje na równanie szans, a kto zasłużył sobie na niedolę poprzez własne "zasługi"(np. lenistwo)?To byłoby ważne, gdyby społeczeństwo było w miarę sprawiedliwe i problemem było tylko kilku cwaniaków wykorzystujących sprawiedliwość innych. Tymczasem niesprawiedliwość w rozkładzie dóbr jest silnie skrzywiona na korzyść grupy najbardziej uprzywilejowanej. Więc niemal każde działanie na rzecz wyrównania jest godne pochwały.

