Wiesz, tu chodzi o pewną rzetelność. Izrael ma prawo do odpowiedzi nieproporcjonalnej, bo celem jest zniszczenie wroga i likwidacja zagrożenia, a nie „sprawiedliwy” odwet na zasadzie własnego ruchu w grze turowej. W tak gęsto zaludnionym, zurbanizowanym terenie niczym Hongkong prowadzenie jakiejkowiek wojny bez ofiar cywilnych jest w zasadzie niemożliwe. Niezależnie od czyjejś woli i intencji.
Nie mam też wątpliwości, że Strefa Gazy gdyby tylko mogła to dokonałaby genocydu 3x szybszego i bardziej fatalnego w skutkach. Technicznie udało im się wymordować 1300 osób w jeden dzień. Gdyby mieli siłę i możliwości Izrela to ofiary liczone byłyby w krótkim czasie w setkach tysięcy, albo i więcej. Celowo używam określenia Strefa Gazy, bo przecież w przypadku Izraela nikt nie mówi, że Likud zabija tylko, że zabija Izrael. Hamas jest politycznym organem władzy w strefie Gazy. Od wielu lat gromadzącym tam szerokie poparcie społeczne. Odpowiada za administrację cywilną i wojskową. Tymczasem mówi się o nim tak jak gdyby był jakimś luźnym elektronem oderwanym od terytorium , którym zarządza. To drażni, ale to nie znaczy, że intencjonale działania Izraela na szkodę ogółu ludności palestyńskiej można pominąć. Nie można, w istocie Izrael dokonuje tam zbrodni wojennych innego rodzaju niż by to wynikało z samej tylko trudnej specyfiki tego miejsca i tchórzliwego, podstępnego przeciwnika nastawionego na tryb 100% przetrwania na pohybel własnemu ludowi.
Nie mam też wątpliwości co do tego, że świat islamski kieruje się przede wszystkim solidarnością plemienną, a nie tym czym wielu europejczyków, czyli kryterium racji i słuszności, bez względu na religię i pochodzenie etniczne.
No ale jeśli ludziom odmawia się dostępu do jedzenia i wody lub strzela w głowy małym dziewczynkom to trudno ot tak wypiąć się na empatię. Tych spalonych ludzi w Dreźnie też mi szkoda mimo, że pewnie w większości popierali Hitlera, a wiadomo co Hitler nam jako Polakom uczynił.
Nie mam też wątpliwości, że Strefa Gazy gdyby tylko mogła to dokonałaby genocydu 3x szybszego i bardziej fatalnego w skutkach. Technicznie udało im się wymordować 1300 osób w jeden dzień. Gdyby mieli siłę i możliwości Izrela to ofiary liczone byłyby w krótkim czasie w setkach tysięcy, albo i więcej. Celowo używam określenia Strefa Gazy, bo przecież w przypadku Izraela nikt nie mówi, że Likud zabija tylko, że zabija Izrael. Hamas jest politycznym organem władzy w strefie Gazy. Od wielu lat gromadzącym tam szerokie poparcie społeczne. Odpowiada za administrację cywilną i wojskową. Tymczasem mówi się o nim tak jak gdyby był jakimś luźnym elektronem oderwanym od terytorium , którym zarządza. To drażni, ale to nie znaczy, że intencjonale działania Izraela na szkodę ogółu ludności palestyńskiej można pominąć. Nie można, w istocie Izrael dokonuje tam zbrodni wojennych innego rodzaju niż by to wynikało z samej tylko trudnej specyfiki tego miejsca i tchórzliwego, podstępnego przeciwnika nastawionego na tryb 100% przetrwania na pohybel własnemu ludowi.
Nie mam też wątpliwości co do tego, że świat islamski kieruje się przede wszystkim solidarnością plemienną, a nie tym czym wielu europejczyków, czyli kryterium racji i słuszności, bez względu na religię i pochodzenie etniczne.
No ale jeśli ludziom odmawia się dostępu do jedzenia i wody lub strzela w głowy małym dziewczynkom to trudno ot tak wypiąć się na empatię. Tych spalonych ludzi w Dreźnie też mi szkoda mimo, że pewnie w większości popierali Hitlera, a wiadomo co Hitler nam jako Polakom uczynił.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
