Kontestator napisał(a): A nie płaci? Przecież większość JDG płaci chociażby zryczałtowaną stawkę na zdrowie. Podczas gdy ktoś na UOP już płaci od dochodów.Nie. Na JDG płaci się zryczałtowaną składkę na ubezpieczenie społeczne. Składkę zdrowotną płaci się teraz od dochodów, chyba że się zarobi mało, albo nic - wtedy rzeczywiście płaci się ryczałt. Przy czym JDG to zarówno osoby o regularnych dochodach netto powyżej 10 k, osoby zarabiające milion, jak i osoby o dochodach nieregularnych, oscylujących na przykład koło trzech-czterech tysięcy. Dla tych ostatnich ryczałtowy ZUS bywa zabójczy, w ostatnich latach trochę działalności, na przykład tłumaczy freelancerów, musiało się przez to zamknąć. Osobiście mogłabym płacić ZUS od dochodów, pod warunkiem, że rzeczywiście byłoby to od dochodów, to znaczy: zarobiłam 0, płacę 0, zarobiłam 2k, płacę składki od 2 k. W tej chwili nawet jeśli nic nie zarobię, płacę 2153 zł (w 2026 będzie to 2400 zł). W takiej sytuacji odpływ klientów na kilka miesięcy lub pogorszenie zdrowia wpływające na wydajność pracy mogą być dla mnie zabójcze.
W porównaniu do UOP to JDG jest cholernie uprzywilejowane w Polsce.
Nie wiem też, o jakich przywilejach mówisz. Osoba mająca UOP ma płatny urlop, kiedy jedzie na urlop cały czas zarabia i dostaje wynagrodzenie, od którego składki są już odprowadzone, osoba na JDG kiedy jedzie na urlop, nie zarabia i płaci składki z oszczędności. Osoba na JDG musi też cały czas zabiegać o klientów, wcale nie ma pewności, czy zjawią się w kolejnych miesiącach. Na UOP jest okres wypowiedzenia, więc nie zostaje się bez pracy i wynagrodzenia z dnia na dzień.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

