Ja to obejrzałem jako czysta karta, ponieważ nie jestem czytelnikiem Sapkowskiego, jego twórczość mnie nie wciągnęła. Dlatego podszedłem do tego jak do kina akcji, przygody w świecie fantasy. No i też mnie nie poruszyło. Ta bitwa czarodziejów pokazała, że twórcy nie mają własnych pomysłów. Jak dla mnie to był plagiat ekranizacji bitwy o Hogwart z Harrego Pottera. Magowie Vilgefortza to wierne kopie śmierciożerców. Identyczny imidż, poruszanie się, itd.
Te całe szczury… Ja nigdy nie byłem fanem różnych janosików i innych poczciwych rzezimieszków. Gdzieś na necie przeczytałem opinię anonima, że dokończył serial tylko po to aby zobaczyć jak Leo Bonhart wycina ich w pień. Ja poczułem coś podobnego.
Najemnik Bonhart i wampir Regis to dwie dobrze zagrane i przedstawione postacie. Ja jednak zwykle nie oceniam ani aktorów ani produkcji na podstawie ról charakterystycznych. Każdy aktor powie, że najłatwiej jest się wybić albo na kimś bardzo charakterystycznym albo na typowym złoczyńcy. A im bardziej psychopatyczny złoczyńca tym łatwiej go zagrać. Prawdziwa sztuka to dobrze przedstawić postacie nudniejsze i mniej wyróżniające się z tłumu.
Te całe szczury… Ja nigdy nie byłem fanem różnych janosików i innych poczciwych rzezimieszków. Gdzieś na necie przeczytałem opinię anonima, że dokończył serial tylko po to aby zobaczyć jak Leo Bonhart wycina ich w pień. Ja poczułem coś podobnego.
Najemnik Bonhart i wampir Regis to dwie dobrze zagrane i przedstawione postacie. Ja jednak zwykle nie oceniam ani aktorów ani produkcji na podstawie ról charakterystycznych. Każdy aktor powie, że najłatwiej jest się wybić albo na kimś bardzo charakterystycznym albo na typowym złoczyńcy. A im bardziej psychopatyczny złoczyńca tym łatwiej go zagrać. Prawdziwa sztuka to dobrze przedstawić postacie nudniejsze i mniej wyróżniające się z tłumu.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
