[Gladiator]

Pisanie w stylu per wy jest zrozumiałe, bowiem świetnie nadaje się do dzielenia ludzi i szukania sobie wrogów. Podobnie konfabulowanie sobie, co kto myśli. Z zasady nie wymieniam nazwisk, nie przywołuje hejterów politycznych. Jeśli jednak np europoseł Szczerba mówi co mówi, to znaczy, że ma świadomość sporej ilości społeczeństwa, które czeka na takie teksty. Mogę je uznać za hejterskie, jątrzące, paskudne, lecz rozumiem konieczność utrzymania tożsamości betonu KO jako podstawy wyborczej.

Pisanie przez "Wy", mam zarezerwowane wyłącznie dla osób, których poglądy z są z jednej strony na tyle powszechne, a z drugiej przedstawione w ten sposób, że można śmiało uznać je nie za poglądy autora a poglądy grupy, którą autor reprezentuje. A i to tylko i wyłącznie wówczas, gdy nie ma tam praktycznie żadnej argumentacji a są powielane sztuczki socjotechniczne, które ta grupa stosuje aby rozpowszechniać ten przekaz w sieci. Inaczej mówiąc wówczas gdy mam subiektywne wrażenie, że autor nie jest zainteresowany dyskusją a jedynie pozostawieniem tu aktualnie obowiązującego przekazu dnia i na przykład jak filip z konopi wyskakuje z jakimiś tekstami o "tożnasmości betonu KO", które pasują do tematu niczym pieść do nosa

Jak jest kłopot, to się w ten sposób pisze. bo najlepiej zarzucić komuś to co się samemu robi. Do manipulacji należą epitety typu "hołota", "puste łby", "najgłupszy" (elektorat), tudzież przekręcenie słów itp. Ma to na celu wykazanie swojego coś tam coś tam, a całość "argumentacji", to kilka linków z cytatami znalezionych w dwie minuty.
Poza tym napisałem : Pisanie w stylu per wy jest zrozumiałe, bowiem świetnie nadaje się do dzielenia ludzi i szukania sobie wrogów. Podobnie konfabulowanie sobie, co kto myśli. Z zasady nie wymieniam nazwisk, nie przywołuje hejterów politycznych. Jeśli jednak np europoseł Szczerba mówi co mówi, to znaczy, że ma świadomość sporej ilości społeczeństwa, które czeka na takie teksty. Mogę je uznać za hejterskie, jątrzące, paskudne, lecz rozumiem konieczność utrzymania tożsamości betonu KO jako podstawy wyborczej z pewnym odstępem, znaczy jest to jedna myśl, całość. Wyrywanie z kontekstu i komentowanie oznacza właśnie brak pomysłu na odpowiedź. Całość zaś odnosi się do Twojej wypowiedzi.

To może dowiemy się jakie są według Ciebie te przyczyny i jak je zwalczać. Zauważ, że użyłem tu specjalnie liczby pojedynczej, bo jakie są przyczyny według Was to już niestety wiem.

Tu z Braunem jest poważny problem, ponieważ najpierw trzeba odejść od tępego medialnego walenia i zdobyć się na głębszą refleksje o powodach. Czy popularny salon jest w stanie po za robieniem z niego straszaka na swój elektorat (utwardzanie elektoratu) coś wymyśleć?
Imię młotka mego w garażu to Przekonywacz, lecz działanie jego odpowiednika w propagandzie nie zawsze się jak widać sprawdza.

A to zabawne bo w sąsiednim temacie właśnie piętnowałem przypisywanie prorosyjskości zarówno działaniom PIS jak i PO. Bo to po prostu nie ma sensu i służy wyłącznie pompowaniu balonika polaryzacji i tych podziałów, które przed chwilą niby piętnowałeś.

Zgadzam się z brakiem sensu przypisywania prorosyjskości. Dodajmy do tego wywiadowcze działania rosyjskie typu pocałunek śmierci - nagroda dla Brauna mające na celu podgrzanie polskiego kociołka. Chęć wykorzystania okazji na dowalenie jest silniejsza od zdrowego rozsądku, jak się okazuje. Jeśli kto chce brać na serio działania tu akurat białoruskiego KGB, trudno, jak widać amok robi swoje.

Natomiast idealnie pasuje w rozmywanie prorosyjskości osób w kryzysie bycia skrajnym prawakiem. Tak sobie przeglądam zdjęcia z dzisiejszego marszu prawicy w Warszawie. I widzę tam wiele transpartentów antyzachodnich i antyukraińskich. I żadnych transparetnów antyrosyjskich. Ich tam na prawdę nie ma czy "media głównego nurtu" ich nie pokazują?

Po co transparenty, skoro i tak wszyscy wbrew stwarzanym wizjom, nie kwestionują zagrożenia rosyjskiego, choć jego skala w kręgach wojskowych jest różnie oceniana. Spotkałem się z poważnymi opiniami wojskowych o rozwijaniu przez Rosje armii w kierunku defensywnym.
Natomiast kręgi prorządowe również nie chodzą z takimi z transparentami.

Natomiast zauważyłem, że poglądy pana Brauna pasują bardzo tej części ludzi, których potocznie nazywa się szurią. I nie zawsze przecież są to osoby gorzej sytuowane.

A szuria mentalna, naśladująca jak papugi wszystko co zachodnie?