Akurat tą wizytę organizowała strona ukraińska i to ona decydowała kto gdzie jedzie. A to, że jednak był to cios dla naszej prawicy i próbowała ona przykryć to, że Tusk pojechał tym, w jaki sposób pojechał to inna sprawa. Z kolei konflikt rządu z Dudą był na dużo mniejszym poziomie i nie było takich rozdźwięków, że rząd mówi, że Ukraina powinna być w EU a prezydent, że nie za bardzo.
Niestety w obecnej sytuacji Polska staje się w procesie pokojowym dodatkową zmienną obarczoną niepewnością. Bo co z tego, że np Tusk na coś się zgodzi skoro prezydent to zawetuje, lub Nawrocki coś ustali, ale nie będzie miał poparcia rządu?
Niestety w obecnej sytuacji Polska staje się w procesie pokojowym dodatkową zmienną obarczoną niepewnością. Bo co z tego, że np Tusk na coś się zgodzi skoro prezydent to zawetuje, lub Nawrocki coś ustali, ale nie będzie miał poparcia rządu?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

