Kieślowskiego nawet lubię, mówiąc szczerze... Nawet, jeśli ktoś go podciąga pod 'zintelektualizowanego' 
Natomiast organicznie wręcz nie znoszę wszelkich filmów dla nastolatek z problamami - wszystko typu wspomnianej już 'Szkoły uczuć' i te sprawy. Minusa mają u mnie też wszystkie horrory, których jedynym 'atutem' jest wszechobecna krew i żadnej porządnej fabuły. Zresztą ja ogólnie horrorów nie lubię, dziwna jakaś chyba jestem ^^'
Z niedawnych produkcji - 'Francuski numer'.

Natomiast organicznie wręcz nie znoszę wszelkich filmów dla nastolatek z problamami - wszystko typu wspomnianej już 'Szkoły uczuć' i te sprawy. Minusa mają u mnie też wszystkie horrory, których jedynym 'atutem' jest wszechobecna krew i żadnej porządnej fabuły. Zresztą ja ogólnie horrorów nie lubię, dziwna jakaś chyba jestem ^^'
Z niedawnych produkcji - 'Francuski numer'.
