Gdyby nie zmienił trajektorii, pocisk ugrzązłby w sercu. A plan nawrócenia terrorysty-grzesznika na drogę cnoty wymagał powstania rany postrzałowej. Na tyle groźnej, aby wywrzeć wrażenie i na tyle bezpiecznej, aby dać mozliwość ingerencji chirurgicznej.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
R.Wright [i]Moralne zwierzę

