Ciekawe, ciekawe, przyznam że mnie zaskoczył, nie czytałem mangi. Ale tak trochę na ślepo pobronie serialu, bo niezgodności w ekranizacjach mają swoje "murowane" uzasadnienia. Inaczej wygląda konstruowanie przekonywującego charakteru w animacji, inaczej w książce a i naczej w komiksie. Wygląd postaci w animacji częst jest zmieniany przy ekranizacjach z powodów czysto technicznych (zbyt skomplikowane postacie przy animacji wyglądają źle, na dodatek mocno utrudniają pracę animatorom). Pewne wątki są wycinane, to ograniczenia produkcyjne, FMA i tak ledwo mieści się w granicach dużego serialu (52 odcinki).
Ja lubię FMA głównie za jego walory jako animacja. Bardzo ładnie opracowane, wizualnie rozbudowane postacie, od strony charakteru są spójne, pomimo postępującego rozwoju, są bardzo przekonujące. W serialu nie ma ani jednego błędu montażowego, budowanie akcji jest zrealizowane w sposób profesjonalny zarówno w skali jednego odcinka jak i całego serialu. Dość zgrabnie przemycone są również wartości pedagogiczne, wg. mnie to ważne w przypadku młodszego widza. Chodzi mi o to, że rzadko trafia się na serial, który od strony formalnej nie ma błędów. Od komiksu może się różnić, nie zmienia to dla mnie faktu, że jako animacja jest super.
Ja lubię FMA głównie za jego walory jako animacja. Bardzo ładnie opracowane, wizualnie rozbudowane postacie, od strony charakteru są spójne, pomimo postępującego rozwoju, są bardzo przekonujące. W serialu nie ma ani jednego błędu montażowego, budowanie akcji jest zrealizowane w sposób profesjonalny zarówno w skali jednego odcinka jak i całego serialu. Dość zgrabnie przemycone są również wartości pedagogiczne, wg. mnie to ważne w przypadku młodszego widza. Chodzi mi o to, że rzadko trafia się na serial, który od strony formalnej nie ma błędów. Od komiksu może się różnić, nie zmienia to dla mnie faktu, że jako animacja jest super.
"Bezsensowny gniew i wulgarne rozrywki stanowią wentyl bezpieczeństwa dla ludzkiego niepokoju." Ernesto Guevara

