NotInPortland napisał(a):W celi obok Breivika mamy zapuszkować śnieg, który w postaci lawiny zabił gdzieś 100 osób?
Nie?
Dlaczego?
Przecież obie rzeczy, śnieg i mózg Breivika, robiły tylko to co musiały: działały według praw fizyki.
Rzeczy owszem, ale Breivik nie musiał (to nie jest stwierdzenie faktu, tylko "sąd gramatyczny"!). To on siedzi w pace, a nie jego mózg.
Masz prawdziwy talent do formułowania niedorzeczności: niedorzecznych tez, niedorzecznych pytań, niedorzecznych zestawień.
Cytat:Jesteśmy więźniami praw fizyki.
To świetna pozycja do refleksji etycznej nad odpowiedzialnością Breivika za dokonaną przez niego masakrę!

Ja już pisałem w temacie, że pozbyć się pojęcia wolnej woli i prowadzić rozważania nad odpowiedzialnością nie da się jednocześnie. Argument za niepociąganiem do odpowiedzialności pt. "przecież robiły tylko to co musiały: działały według praw fizyki" opiera się na pojęciu czynu dobrowolnego, zakłada rozróżnienie aktów wolnych i przymusowych- tak naprawdę żeruje na zwykłym dyskursie etycznym, wykoślawiając go, przedstawiając kwestię odpowiedzialności w postaci zdegenerowanej przez redukcjonistyczne podejście (zresztą bardzo zwulgaryzowane).
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."