Zawsze zastanawiały mnie deklaracje w stylu: "Dokona się X to wyjadę z kraju". Nie rozumiem konstrukcji logicznej osób je wypowiadających. Uważają, że ojczyzna wkroczyła na złą drogę, ale zamiast pracować na rzecz poprawy stanu rzeczy wolą podwijając ogon spakować walizki, by opuścić w ich mniemaniu tonący okręt. Takie pieprzenie nie ma sensu.
Chyba największym atutem Dudy, jeśli potwierdzi się jego, będzie jego wiek
Jestem też ciekawy postawy mediów i tzw. "establiszmentu". Na razie bardzo straszyli na wyrost. Czy ujadanie będzie trwać nadal?
Jednak najbardziej ciekawy jestem czy Duda zmarginalizuje wpływ Kaczyńskiego? To powinno być naturalnym posunięciem, bo tylko takie działanie daju mu szansę na reelekcję i zachowanie pewnego wyważenia swojego urzędu.
Chyba największym atutem Dudy, jeśli potwierdzi się jego, będzie jego wiek
Jestem też ciekawy postawy mediów i tzw. "establiszmentu". Na razie bardzo straszyli na wyrost. Czy ujadanie będzie trwać nadal?
Jednak najbardziej ciekawy jestem czy Duda zmarginalizuje wpływ Kaczyńskiego? To powinno być naturalnym posunięciem, bo tylko takie działanie daju mu szansę na reelekcję i zachowanie pewnego wyważenia swojego urzędu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.