znaLezczyni napisał(a): Ja zrozumiałam pilastra w ten sposób, że skoro już obecnie kary wymierzane za przestępstwa są (generalnie chyba) łagodniejsze niż kiedyś.
Polemizowałbym. Oczywiście to prawda, jeśli chodzi o np. XVIII Anglię, gdzie za kradzież chustki do nosa wieszano dzieci.
Ale np. jeśli chodzi o II RP to raczej nie.
Mój dziadek został w 1932 z premedytacją otruty przez kochanka babci i po głośnym procesie (czasy procesu Gorgonowej) dostał marne 10 lat.
Dziś pewnie zgniłby w pierdlu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.