Czas na obiecany rysunek:
![[Obrazek: OQPjkyK.png]](https://i.imgur.com/OQPjkyK.png)
Oczywiście wszelkie krzywizny mocno wyolbrzymione, ale tak to mniej więcej wygląda.
A jeszcze co do Twojego obrazka - praktycznie zilustrowałeś powstawanie mirażu:
![[Obrazek: dcsG3Y7.png]](https://i.imgur.com/dcsG3Y7.png)
Pozwoliłem sobie dodać jedną linię, fioletową, analogiczną do czerwonych. I teraz co się dzieje - punkt, który oznaczyłem fioletową kropą, jest przez naszego ludzika widziany z dwóch różnych kierunków - oznaczonych fioletową i zieloną strzałką. Efekt jest taki, że gdy patrzy w pobliżu poziomu, widzi punkt na żaglu, a jak popatrzy trochę niżej, to widzi ten sam punkt - obraz się duplikuje i do tego odbija (tego już nie zilustrowałem, ale widać, jak się przypatrzeć Twoim czerwonym liniom). Powstaje nie co innego, jak miraż.
I tyle. Nikt nie twierdzi, że model nie zgadza się z rzeczywistością, tylko że wariacja wynikająca z refrakcji jest niedoszacowana. Koniec.
Nawiasem mówiąc, ten artykuł podaje wartości refrakcji wciąż kompletnie niezgodne z tym, żeby płaska Ziemia w ogóle mogła zacząć działać, ale w tym akurat się pewnie mylą, nie? Nie mylą się tylko w kwestiach, które "przeczą" "mainstreamowej nauce"?
![[Obrazek: OQPjkyK.png]](https://i.imgur.com/OQPjkyK.png)
Oczywiście wszelkie krzywizny mocno wyolbrzymione, ale tak to mniej więcej wygląda.
A jeszcze co do Twojego obrazka - praktycznie zilustrowałeś powstawanie mirażu:
![[Obrazek: dcsG3Y7.png]](https://i.imgur.com/dcsG3Y7.png)
Pozwoliłem sobie dodać jedną linię, fioletową, analogiczną do czerwonych. I teraz co się dzieje - punkt, który oznaczyłem fioletową kropą, jest przez naszego ludzika widziany z dwóch różnych kierunków - oznaczonych fioletową i zieloną strzałką. Efekt jest taki, że gdy patrzy w pobliżu poziomu, widzi punkt na żaglu, a jak popatrzy trochę niżej, to widzi ten sam punkt - obraz się duplikuje i do tego odbija (tego już nie zilustrowałem, ale widać, jak się przypatrzeć Twoim czerwonym liniom). Powstaje nie co innego, jak miraż.
matsuka napisał(a): Świat nauki jak zwykle robi ciągle to samo. Stara się stworzyć wrażenie, że wszystko jest policzone do 10-tego miejsca po przecinku, że nauka doskonale potrafi przewidzieć nawet zaćmienia co do sekundy, niemalże - co do centymetra wie gdzie jest księżyc i generalnie wszystko się pięknie zgadza.Abstrahując już od tego, że masz jakieś mocno skrzywione postrzeganie nauki - wszystko się zgadza, owszem. Artykuł nie przeczy, że policzone pozycje Słońca i ciał niebieskich są poprawne.
matsuka napisał(a): Tymczasem przychodzi badacz, robi empiryczne eksperymenty tak prostej rzeczy jak zachody Słońca, porównuje je z tym co mówi fizyka teoretyczna w oparciu o model kulistej Ziemi i co? I różnice dochodzą do wielu minut.No i tu się zaczyna kompletnie skrzywione przedstawianie wyników. Przedstawiasz to tak, jakby to model kulistej Ziemi był błędny, a artykuł nawet nie próbuje tego sugerować. To, co artykuł mówi, to że refrakcja atmosferyczna zachowuje się nieco bardziej chaotycznie, niż to się zwykle przyjmuje, i wobec tego niepewności mogą być niedoszacowane. Czyli tradycyjnie liczy się, że z poprawką na refrakcję wschód/zachód powinien być o godzinie x ± y, ale z ich pomiarów wynika, że za niepewność zamiast y powinno się przyjąć nieco większe z.
I tyle. Nikt nie twierdzi, że model nie zgadza się z rzeczywistością, tylko że wariacja wynikająca z refrakcji jest niedoszacowana. Koniec.
Nawiasem mówiąc, ten artykuł podaje wartości refrakcji wciąż kompletnie niezgodne z tym, żeby płaska Ziemia w ogóle mogła zacząć działać, ale w tym akurat się pewnie mylą, nie? Nie mylą się tylko w kwestiach, które "przeczą" "mainstreamowej nauce"?
matsuka napisał(a): Poza tym odróżnij proszę interpretację refrakcyjną od faktów. Fakty są takie, że fizyka teoretyczna, w modelu opartym o kulistość Ziemi nie potrafi przewidzieć poprawnie nawet wschodów i zachodów słońca - myli się o wiele minut.Fakty są takie, że rzeczywiste wartości zawsze odbiegają od wyidealizowanych i jest to nieuniknione, dlatego istnieje coś takiego jak rachunek niepewności. Wylicza się pewną uśrednioną wartość i pewne widełki, w których statystycznie wartość rzeczywista powinna się mieścić. Zacytowany artykuł sugeruje poszerzenie widełek w oparciu o pomiary, co Ty opisujesz jako "myli się o wiele minut". I potem się dziwisz, że mówię, że kłamiesz.
matsuka napisał(a): Wydaje mi się, że może wynikać z faktu, że zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, że Twoje obliczenia teoretycznie mają się nijak do rzeczywistości.Tanią psychologię zostaw tanim psychologom.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein