To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Antyszczepionkarstwo – teoria gier
#1
Poniższe jest próbą podejścia do problemu ruchów antyszczepionkowych sine ira et studio. O takie też podejście, niezależnie od poglądów i wniosków proszę innych dyskutantów.

Załóżmy istnienie pewnej choroby. Zachorowanie na tę chorobę powoduje, że ponosimy pewien koszt Cd. Prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę w przypadku ekspozycji wynosi Pc. Na chorobę istnieje szczepionka. Jej przyjęcie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania w przypadku zachorowania do Pcv. Osoba, która przyjmuje szczepionkę ponosi jednak pewien ogólny koszt Cv.

Powyższy koszt obejmuje tutaj wszystko to co negatywne w przyjęciu szczepionki: koszt materialny, stres, ból, możliwe NOP etc. Wszyscy musimy się zgodzić, że istnieje taki niezerowy koszt i przyznanie jego istnienia wcale nie zmusza nas do wejścia w sferę haseł typu „vaccines cause autism”.

Po przyjęciu powyższych założeń spróbujmy ustalić jakie jest rzeczywiste prawdopodobieństwo zachorowania danego osobnika w populacji. Załóżmy, że osobnik ten styka się (w sposób umożliwiający zarażenie) z N osób. W populacji zaś pewien odsetek F osób choruje. Uzyskujemy następujący wzór prawdopodobieństwa zarażenia:

[latex]
P = 1 - (1 - F \cdot P_c)^N
[/latex]

Zatem osoba niezaszczepiona z prawdopodobieństwem P poniesie koszt Cd. Ogólniejszy wzór właściwej strategii jest następujący:

[latex]
C_d(1 - (1 - F \cdot P_c)^N) > C_v + C_d(1 - (1 - F \cdot P_{cv})^N)
[/latex]

Jeśli powyższa nierówność jest prawdziwa, to opłaca się osobnikowi zaszczepić. Jeśli jest nieprawdziwa – nie opłaca się.

Wzory powyższe mają kilka parametrów. Nie chcę tutaj jednak dyskutować o parametrach: Pcv (oczywiste jest, że chcemy, aby szczepionka była jak najskuteczniejsza) oraz N (zakładamy, że mamy mały wpływ na zachowania społeczne osób) oraz Cv (oczywiste jest, że chcemy, by szczepionka była jak najbezpieczniejsza). Skupmy się na samym parametrze F.

Zauważmy, że niezależnie, jak niskie (ale niezerowe) Cv i niezależnie jak niskie (może być nawet zerowe – szczepionka absolutnie skuteczna) jest Pcv – nadal istnieje takie F, dla którego nie opłaca się szczepić (zachęcam do zabaw z WolframAlpha). Jeśli zatem założymy pewną chorobę, której koszt jest większy jest koszt szczepionki (w przypadku innych, w ogóle nie opłaca się szczepić nigdy oczywiście), to w społeczeństwie powstaje przy pewnym odsetku zachorowań równowaga Nasha. Choroba osiąga pewien poziom i na tym poziomie się zatrzymuje.

Przekładając to na bardziej „ludzki” język: jeśli szaleje naokoło czarna ospa, to zrobię wszystko, co się da zrobić, aby zmniejszych prawdopodobieństwo zachorowania. Jeśli prawdopodobieństwo wystawienia mojego dziecka na zarażenie polio jest znikome, to po co mam narażać je na bolesne i ryzykowne (nawet jeśli ryzyko też jest znikome) zabiegi medyczne?

Wniosek stąd, że fakt iż w ogóle pewne choroby udało nam się przy pomocy szczepionek wyeliminować wynikać może wyłącznie z dwóch przyczyn: z „bezwładności strategii” (faktu, że gracze dostosowują swoją strategię z opóźnieniem względem znieniających się warunków) oraz z przymusu szczepień.

Stąd dwa wnioski, które mogą się wydawać nieintuicyjne dla osób spoglądających na całe zjawisko. Po pierwsze: nieszczepienie dziecka jest sensowną strategią z punktu widzenia jednostki. Po drugie jednak: walka z antyszczepionkowcami i przymus szczepień są sensowną strategią z punktu widzenia dysponującej środkami przymusu zbiorowości – państwa.

Wszelkie uwagi i wskazania błędów w rozumowaniu mile widziane.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Antyszczepionkarstwo – teoria gier - przez zefciu - 15.12.2017, 10:17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości