Lampart napisał(a): Czy on stworzył jakiś praktyczny przewodnik do praktyki od A do Z ?To, że chcesz "od A do Z" - dla mnie to jest częścią problemu. Wyczuwam tu doskonale znane mi z autopsji nuty obsesyjno-kompulsywne. Nie idź tą drogą, ja z niej wracam. Tu nie chodzi o to, żeby przylgnąć do jakiegoś nauczyciela duchowego, do jakiejś dyscypliny, czy praktyki. Niech Twoja intuicja Cię prowadzi ("Niech moc będzie z Tobą" ).
Ale być może chodzi Ci o coś takiego:
A tutaj jest warta uwagi "praktyka":
Z literatury, to dostępna za darmo jest: https://www.adyashanti.org/wayofliberation/
(a konkretnie: https://d1c742hwzmv7ke.cloudfront.net/li..._Ebook.pdf )
Do kupienia:
Falling into Grace. Insights on the end of suffering. - od podstaw, dla "początkujących"
The End of your World - dla osób po przebudzeniu
Bardzo dobre książki, polecam. Fajna jest też "Resurrecting Jesus".
Lampart napisał(a): Dlaczego większość to są właśnie opisy tej wspaniałej cudownej perspektywy oświeconego człowieka dołączone z tymi obrazkami krajobrazów?Bo szukasz w niewłaściwych miejscach, czyli na facebooku? Poza tym to wcale nie są "opisy tej wspaniałej cudownej perspektywy oświeconego człowieka", tylko inspirujące dzielenie się wglądami.
Lampart napisał(a): Obejrzyj neuroza od 8 minuty chociaż urywek, zwróć uwagę na fragment o czerwonej kuli.Oglądałem już wcześniej cały ten filmik.
Lampart napisał(a): Te wzniosłe obrazowe słowa, to są właśnie takie sugestie, ludzie podatni czytają je i zaczynają to czuć, zaczynają w to wszystko wierzyć.Dla mnie to nie to samo. Kto dociera do Adyashantiego przez facebooka? Raczej odnajdują go tam ludzie, którzy go znają z innych źródeł.
Lampart napisał(a): Bo wiesz same takie tu posłucham jednego tu drugiego, bez pewnego rygoru życia, to tak jakby jakiś bokser miał trzech trenerów i każdy by mu tylko mówił jakiegoś tipa w stylu: Nie ma odpornych na ciosy są tylko źle trafieni albo najmocniejsze są ciosy, których nie widać i każdy by puszczał jakąś motywacyjną muzyczkę do tych tipów. Jakby ktoś jechał tylko na czymś takim to miałby tylko pełno mętliku w głowie, który by mu wyleciał z tej głowy po pierwszym ciosie na sparingu.Przyjmuję do wiadomości, ale dla mnie to jest podejście dość sztywne i powierzchowne...moim zdaniem nie tędy droga. Ja tu czuję chęć przylgnięcia do czegoś.
Uważam, że na ścieżkach duchowych, też potrzebna jest pewna dyscyplina i konsekwencja, w praktyce, w stosunkach z ludźmi, w życiu, w poglądach.
Ja sobie uporządkowałem poglądy, a od nowego roku zamierzam medytować i żyć według uporządkowanego harmonogramu, oczywiście nie do przesady, czynić zgodnie z pewnymi wskazaniami zgodnymi z tymi poglądami. Zastanawiam się czy ty tak robisz? Bo może robisz, nie twierdzę absolutnie, że nie.
Jakich sztucznych rygorów przestrzega natura? To właśnie sztuczne rygory są częścią problemu. Biorą się z chęci kontrolowania, władzy, dominacji. Z chęci nad-kompensacji poczucia lęku i zagubienia. Z chęci poczucia wyższości.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
May all beings be at ease.
May all beings be happy