Quinque napisał(a): Breheheh, spaliła go wladza wbrew chęci papieza i ku uciesze spoleczenstwa. Cos ci nie wyszlo. Poza tym radzę się douczyć jak rozumiano pojęcie "heretyk". Ponadto napisałem o wyznawcach sekty a nie o jakimś "nikogo". Przywódcy tej sekty skonczyli tak jak podobne im jednostki które prowadziły do niepokoi społecznych. Jak widać żeby skończyć na stosie trzeba było naprawdę przeciąć pałke
Papież Aleksander VI tak go kochał, że nawet go z miłości ekskomunikował. Zapewne bardzo podobała mu się krytyka jego moralnego prowadzenia się. Dlatego wysłał generała zakonu dominikanów oraz biskupa Ilerdy jako swoich delegatów aby uczestniczyli w procesie, który zakończył się wiadomo jak. Jakoś nie słyszałem, żeby papież płakał po spaleniu Savonaroli.