Osiris napisał(a): dlaczego na przykład Japonia osiągnęła w kilka dziesięcioleci pozycję mocarstwa technologicznego, nie mając nic wspólnego z chrześcijaństwem? Wychodzi na to, że da się, bez słuchania bajek o Jezusie, cywilizacyjnie rozwinąć.
Ciekawe że jakoś innego na przykład niż Japonia nigdy się nie udaje podać.

A odpowiedź jest prosta jak budowa cepa.
1. Cywilizacja japońska ze wszystkich pozachrześcijańskich była najbardziej do chrześcijańskiej podobna (np już w XVI wieku istniało w niej coś w rodzaju prywatnej własności środków produkcji, zwłaszcza ziemi)
2. Mimo to gwałtowny rozwój Japonii nastąpił dopiero wtedy, kiedy zreformowała ona swój ustrój polityczny na wzór społeczeństw chrześcijańskich (w dwóch fazach 1868 i 1945 roku)
3. Te swoje atuty Japonia już wyczerpała i obecnie (od 1990 roku) rozwija się, ekonomicznie, technologicznie i naukowo, znacznie wolniej (jeżeli w ogóle) od krajów cywilizacji chrześcijańskiej.