pilaster napisał(a): Ano właśnie. A Izrael już zgłosił gotowość udostępnienia technologii odsalających swoim bliższym i dalszym sąsiadom (i wrogom)
Izrael to eksportuje wodę do Egiptu. Dla przypomnienia, Egipt to ten kraj, przez który płynie druga największą rzeka świata.
Cytat:Tak funkcjonowała cywilizacja maltuzjańska. Przez 10 tys lat. Ale właśnie na przełomie XVIII/XIX wieku coś się zmieniło.
Ale przecież przejście nastąpiło płynnie. Cywilizacja N-T u swego zarania funkcjonowała w oparciu o szereg rzeczy wziętych wprost z maltuzjanizmu. Przynajmniej do czasów obydwu wojen światowych, a ja osobiście trwały rozłam postawiłbym w chwili opanowania energii atomowej, do stopnia uzyskania broni zapewniającej Pax Americana. Czyli najpierw nastąpił rozwój technologiczny (jak u Sungów czy Greków, a nawet Arabów u zarania i okresu postbizantyjskiego), a dopiero potem nastąpiło dostosowanie nawyków, kultury i zachowań do świata zmieniającego się pod wpływem technologii. Toż greccy filozofowie też biadali nad spisywaniem informacji, a jak się potem okazało to była najlepsza rzecz jaka się spuściznie Greków trafiła.
Cytat:Pytanie tylko co?
Ekstrapolując ww. trendy doszło do akumulacji informacji pozwalającej na zwiększenie energii jaką Cywilizacja mogła wykorzystać i się przekształcić z imago w dorosłą formę Cywilizacji N-T. Najpierw zwiększyła się produkcja żywności i oderwanie wydajności od samych stanowisk (chociaż Europa i tak była pod tym względem uprzywilejowana, ale i tak powstanie nowych technologii uprawy takich jak czworpolówka norfolska, czyli prototyp płodozmianu, pozwolono sobie na eksperymenty np. water meadows, zaczęto stosować nawozy, potem zadrzewienia czy żywopłoty śródpolne, nowe gatunki roślin, w tym kartofle czy dynie albo rośliny oleiste i trzcina cukrowa, która mobilność międzykontynentalną wzmogła niesamowicie) pozwoliło to na trwałe, a nie sezonowe przyrosty liczby ludności, dzięki czemu doszło do agregacji informacji pozwalających na dalsze wzmaganie rozwoju i wzrost ogólnej mocy obliczeniowej populacji. Doszła decentralizacja postkolonialna, ustanowiło się kilka dominujących na świecie języków co ułatwiło transfer wiedzy, technologii i wiadomości. Nastąpił wyścig zbrojeń, rewolucje uwalniające potencjał ludzi niższych stanów i agregacja dóbr pozwalająca na eksperymenty czy z uprawą, czy z hodowlą, czy z przekazem informacji. Zeszło się w czasie po prostu wystarczająco dużo czynników, aby Perpetuum Mobile mogło ruszyć. A zeszło się ponieważ żarcie to umożliwiło i każdy następny czynnik wzmagało.
Cytat:A dlaczego Anglia nie pękła?
Bo tam się środki pozwalające na agregację informacji nie skończyły tylko powielały. Wszystkie czynniki w nawiasie z akapitu wyżej zaszły właśnie w Anglii. Ograniczenia stały się zbawieniem. Flota i Kompania Wschodnioindyjska ściągały środki z całego świata, zwłaszcza zaś nowe uprawy, kolonie dostarczały luksusowego żarcia, aż potaniało do tego stopnia, że zwykli robole mogli ich w ogóle spróbować np. cukru i herbaty. A to jasny znak, że podstawowe żarcie było dostępne i dość tanie. I produkcja rosła szybciej niż populacja. No i jak zauważył ZaKotem
Anglia nie została bezpośrednio dotknięta zniszczeniami jakich doświadczała choćby kontynentalna Europa. Co najwyżej wzrost nieco spowalniał, co wcale nie znaczy, że go nie było. I to sporego.
Sebastian Flak