znaLezczyni napisał(a): No tak. Nie interesuje cię sienkiewiczowska spuścizna literacka i jej - literacka - wartość. Samej czytać ci się nie chce, bo może się okazać, że to chłam. Albo strata czasu co najmniej. Ale uwierzyłaś w mit i na podstawie swojej wiary (nie wiedzy, komu potrzebna wiedza i kompetencje do oceny wartości utworu), chcesz, żeby inni nabywali w szkole wiarę. Po co wiedza, jeśli wystarczy szczere przekonanie. Matura powinna być z żarliwości wiary, nie z jakichś głupich nauk.W tym temacie mnie to nie interesuje, bejbe.
W tym temacie Sienkiewicz jest osadzony w kontekście społecznym, a społeczeństwo (jak zauważył Pilaster i Bercik) nie zna Sienkiewicza, tylko mit. Czy to źle? Zależy jak na to spojrzeć. Mnie się wydaje, ze o ile w wymiarze indywidualnym, człowiek traci, kiedy opiera się tylko na mitach (bo to upraszcza rzeczywistość), tak w wymiarze społecznym ten mit powinien być wysuwany na pierwszy plan, ponieważ to mity spajają społeczeństwo.
Lekcje języka polskiego w szkole nie są rzetelnymi studiami nad twórczością poszczególnych literatów, tylko słuzą zobrazowaniu epok literackich (definiowanych poprzez mit), a że Sienkiewicz się w ten mit epoki wpisuje, to przez to jest omawiany w szkole. Jesli natomiast uczeń chce poznać coś więcej niż mit o Sienkiewiczu, to studia filologiczne oraz biblioteki i ksiegarnie stoją przed nim otworem.
Cytat:Zdrowy na ciele i umyśle człowiek nie chce umierać. Oprócz innych czynników to biologiczny instynkt przetrwania.Przede wszystkim nie rozumiesz, że Ojczyzna to nie jest idea, tylko rzeczywistość. To jest moja Matka. To są moje korzenie.
Moim zdaniem - bez urazy - komuś musi się w życiu nudzić, jeśli rozważa umieranie dla idei (jako ekscytujące przeżycie, och jestem bohaterką).
Jeśli ci zdrowie i finanse pozwalają, zafunduj sobie jakieś lekko niebezpieczne hobby. Skacz ze spadochronem czy coś takiego. Ekscytacja będzie, adrenalina będzie, ryzyko śmierci niewielkie (ale zawsze), poczucie robienia czegoś wyjątkowego też.
Odpowiedz sobie na pytanie: "Czy chciałabym być w stanie oddać życie za swoja mamę?"
Cytat:Albo zgłoś się do testowania nowych leków. Pomożesz braciom i siostrom w swoim narodzie i nie tylko, a może i nawet oddasz życie (zdrowie przynajmniej) dla dobra swojej ojczyzny i jej mieszkańców. I parę groszy zarobisz, pieniądze piechotą nie chodzą.
A tutaj to już prezentujesz utylitaryzm czystej postaci, gdzie człowiek jest dla Ciebie narzędziem w służbie kolektywu, a nie celem. Ta fiilozofia jest mi zupełnie obca i nie będę ukrywać, że się przed nią śmiertelnie wzdrygam.