Zgodnie z obietnicą zapraszam do dyskusji:
Jeśli zakładamy, że podmioty mają wolność kształtowania relacji ekonomicznych, to znaczy, że mogą także z wolności ekonomicznej zrezygnować, jeśli tylko zechcą. Rezygnacja z pełnej wolności gospodarczej ma miejsce zazwyczaj w obszarach, gdzie nierównowaga podmiotów mogłaby zagrozić stabilności systemu lub gdzie możliwość (a wiec konieczność) renegocjowania warunków kontraktu uniemożliwiałaby sprawną działalność gospodarczą. W praktyce entuzjaści wolności gospodarczej często uznają wszelkiego rodzaju usługi publiczne za nie-sprzeczne z ideą wolności gospodarczej.
Oznacza to jednak, że możliwy jest przypadek, gdy większość społeczeństwa uzna, że cała gospodarka powinna działać w takim trybie, tak więc paradoksalnie skrajny komunizm, rozumiany jako oddanie wszelkiej wolności w kształtowaniu relacji ekonomicznych państwu, może być kwintesencją wolności gospodarczej.
W takim ujęciu miarą czy istnieje wolność gospodarcza czy nie, będzie stopień społecznej akceptacji dla istniejącego systemu gospodarczego. Oznacza to jednak, że jedyną miarą wolności gospodarczej będzie demokracja, a nie zakres swobody w kształtowaniu relacji ekonomicznych pomiędzy podmiotami.
Całość:
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid717080
(i kończmy ten offtop!)
Jeśli zakładamy, że podmioty mają wolność kształtowania relacji ekonomicznych, to znaczy, że mogą także z wolności ekonomicznej zrezygnować, jeśli tylko zechcą. Rezygnacja z pełnej wolności gospodarczej ma miejsce zazwyczaj w obszarach, gdzie nierównowaga podmiotów mogłaby zagrozić stabilności systemu lub gdzie możliwość (a wiec konieczność) renegocjowania warunków kontraktu uniemożliwiałaby sprawną działalność gospodarczą. W praktyce entuzjaści wolności gospodarczej często uznają wszelkiego rodzaju usługi publiczne za nie-sprzeczne z ideą wolności gospodarczej.
Oznacza to jednak, że możliwy jest przypadek, gdy większość społeczeństwa uzna, że cała gospodarka powinna działać w takim trybie, tak więc paradoksalnie skrajny komunizm, rozumiany jako oddanie wszelkiej wolności w kształtowaniu relacji ekonomicznych państwu, może być kwintesencją wolności gospodarczej.
W takim ujęciu miarą czy istnieje wolność gospodarcza czy nie, będzie stopień społecznej akceptacji dla istniejącego systemu gospodarczego. Oznacza to jednak, że jedyną miarą wolności gospodarczej będzie demokracja, a nie zakres swobody w kształtowaniu relacji ekonomicznych pomiędzy podmiotami.
Całość:
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid717080
(i kończmy ten offtop!)