Nonkonformista napisał(a): Myślicie, że za dziesięć lat mamy szansę na energię atomową? Jesteśmy w ogóle ewenementem na skalę europejską, nie mając energii jądrowej.
Gdy węgla nie stanie, jak będziemy ogrzewać/oświetlać nasze domy?
Postawienie EJ w dzisiejszych czasach to jest pikuś. Gdyby nie wyśrubowane normy napompowane Czarnobylem i Fukushimą oraz fakt, że opłaca się politykom nie robić nic i utrzymywać wydmuszki udające prace związane z budową to i w trzy lata by można postawić bloki energetyczne i przeszkolić załogi. Tu nie technologie są problemem. Dla Polski nadzieją będą reaktorki dla przemysłu oraz nowe baterie a docelowo fuzja, ale czort wie kiedy ta ostatnia się ziści. W tym roku jakieś przełomy padają. Amerykańce dwa systemy ogłosili przełomowymi, jeden ten z laserami, drugi z dźwiękami inicjującymi reakcję. Niemcy mają stellarator i też coś burczeli o wynikach ale po ruskiej wojnie nic nie mówią. Może się boją kradzieży wyników? To się okaże.
Sebastian Flak