towarzyski.pelikan napisał(a): W sumie to czuję się zmuszona przepraszać urażoną lewicę. Wcale nie uważam Was za idiotów. Proszę mi wybaczyć mój niewyparzony język, który zrzucam na karb mojego porywczego usposobienia. Jestem cholerykiem.Trudno, nie udało się znaleźć geniusza Ziemkiewicza, to może dowiemy się, gdzie są ci marksiści?
Ja wiem, że Wam ideologia zabrania używać całego mózgu. Wam, towarzysze, nie wolno myśleć inaczej niż nakazuje linia partii. Ordnung muss sein. Dyscyplina. Ja to wszystko rozumiem. Tylko czy naprawdę warto? Chcecie być mięsem armatnim na usługach lewej ideologii? Nie chcecie wreszcie się wyzwolić? Nie macie do stracenia nic prócz swych kajdan. Kurde, zaczynam gadać jak Marks. Marks jako mimo wszystko w jakimś sensie heglista ma to do siebie, że Marksem można zakwestionować samego Marksa. Czy postnowi marksiści nie są nowym proletariatem? Czy antymarksiści nie są postnowymi marksistami? Kurwa, jakie to skomplikowane. Ktoś coś?
Miała być jabłonka, a ty banana trącasz...
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości