KRUS ok, chociaż nie wiem, czy warto zawracać sobie głowę
Zawsze będzie tak, że gdzieś będzie lepiej
Nasza służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia, ale w razie poważniejszej choroby szybko może się okazać, że NFZ wydał na nas więcej niż kiedykolwiek wpłaciliśmy. Podejrzewam też, że w razie różnych zawirowań życiowych dla niektórych nawet emerytura z ZUS będzie stanowiła znaczącą pomoc. Co do innych krajów, mają swoje zalety, ale mają i wady. Patrząc tylko na jedną kwestię, nie wie się, jak naprawdę żyje się tam komuś, kto nie tylko rejestruje firmę, ale żyje w danym kraju na co dzień. Jest taka moda na narzekanie. W zasadzie najwięcej słyszę go w środowiskach dość zamożnych. Nie ma to jak ludzie, którzy w przerwach między opowieściami o wypasionych komputerach, wycieczkach, hobby a zamawianiem kolejnego dania w nietaniej knajpce jęczą, jak to ZUS i US ich cisną, na nic biedactw nie stać, zaraz wyniosą się na Słowację. I są śmiertelnie oburzeni niższym ZUS-em dla ludzi, którzy zarobili poniżej 63 tysięcy rocznie, bo ich zdaniem nie należy pomagać nieudacznikom.
Niektórzy nawet, jak zarobią milion, będą płakali nad podatkiem.


Niektórzy nawet, jak zarobią milion, będą płakali nad podatkiem.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.