Gladiator napisał(a): Rzeczywisty zaś problem tkwi w strachu przed zadawaniem pytań, właściwie odpowiedzi. Podawałem wcześniej o spadku The number of Americans 18 to 34 who are comfortable interacting with LGBTQ people slipped from 53% in 2017 to 45% in 2018 – the only age group to show a decline, according to the annual Accelerating Acceptance report. And that is down from 63% in 2016. Skoro to nastąpiło są tego jakieś przyczyny. Po za frazesami o "stereotypach", zwiększenia natężenia propagandy pro, nikt nie chce brać byka za rogi.
Wydaje mi się, że to przez przesadną walkę poprawności politycznej z mową nienawiści. W takich postempowych krajach może być tak, że czasem ciężko zorientować się kto za jaką płeć się uważa i łatwo wtedy o obrazę majestatu - można palnąć przy kimś głupstwo i już kaszana gotowa. Bo to wszystko idzie w zbyt radykalną stronę - podobnie jak z Żydami - jakakolwiek krytyka często jest z automatu odbierana jako antysemityzm. Podobnie w towarzystwie cisbistrans shemalea trzeba skupiać się na tym, żeby nagle nie być okrzykniętym nienawistnym faszystą. Jeśli facet uważający się za kobietę wejdzie do kibla damskiego, to "zwykła" kobieta może poczuć dyskomfort, ale jeśli jakoś zareaguje, to okaże swoją faszystowską dyskryminację. Tak przypuszczam, że tego typu sytuacje są odpowiedzialne za brak komfortu w relacji zwykłych ludzi z niezwykłymi. Na budowie mogę se do kumpli mówić jak Kapitan Bomba - "daj młotek tępy chuju, tfu!", a w takiej korpo mając za współpracownika shemalea raz dwa bym wyleciał z roboty za jakąś niestosowność.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać