To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ludzie honoru i słudzy prawa v. 2.0
#20
bert04 napisał(a):
pilaster napisał(a): Owszem, ale było tak kosztem armii lądowej, która praktycznie (w XIX wieku) nie istniała.

Jesteś pewien? Być może była mniejsza od "konkurencji",

Dużo mniejsza. Kilka zawodowych dywizji, podczas gdy mocarstwa kontynentalne miały ich po kilkadziesiąt, czy nawet ponad sto (Rosja)


Cytat:
Cytat:Bismarck widział niebezpieczeństwo takiej polityki, i robił wszystko, żeby Niemiec się właśnie nie bano. Ale Bismarcka odsunięto.

No nie wiem, czy ta ocena Bismarcka nie jest za pochlebna. Cała wojna francusko-niemiecka 1870-71 i zjednoczenie Niemiec nie było przecież niczym innym, niż zastraszeniem innych przez skopanie tyłka Francji i upokarzające ustanowienie Cesarstwa Niemiec w Wersalu.

No i Bismarck uznał, że to wystarczy. Do jednego zapiekłego wroga (Francji) nie ma co dokładac kolejnych (Rosji, a zwłaszcza Wlk Brytanii). A ci co pogonili Bismarcka, właśnie dołozyli. Cwaniak

kmat

Cytat:Nie wiem, czy w tym modelu udałoby się przejść z jednej strefy do drugiej bezkonfliktowo.

Analiza wykazuja,że dzięki wykorzystaniu równowagi lokalnej, można by. Ale owszem, jest to trudne, właśnie ze względu na niestabilność układu. Byle losowe zaburzenie i konflikt wybucha, wtedy bardzo gwałtownie.

I po, potrakotwanej nieco osobno, częsci trzeciej. Mamy część czwartą:


Gwiezdne Wojny i Królestwo Niebieskie

Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!
A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu.
Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!
Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz!
Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące!
 
Mt 5, 38-40
Jezus o strategiach mścicielskich

 
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze,
by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy,
i aby nie wtrącono cię do więzienia.
Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.
 
Mt 5, 25-26
Jezus o strategiach legalistycznych

Rozpatrując, w poprzednich artykułach (nr 1, nr 2, nr 3), za pomocą modelu gry w jastrzębia i gołębia, stopniowo rozbudowywanego i modyfikowanego do postaci dwuwymiarowej, tzw. macierzy Hammersteina, teorię wojen i konfliktów, czyli ogólnie, grę o sumie mniejszej od zera, osiągnęliśmy, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę prostotę tego modelu, bardzo wiele. Opisaliśmy, w jaki sposób konflikty o stałe, niemożliwe do wyprodukowania i powiększenia, zasoby, są rozwiązywane, zarówno w społecznościach prymitywnych – poprzez strategie mścicielskie, jak i w rozwiniętych i cywilizowanych – poprzez strategie legalistyczne. Odkryliśmy też, oddzielający ten Czas Honoru od Rządów Prawa, agresywny i niebezpieczny Grzbiet Pragmatyzmu i tym samym wyjaśniliśmy genezę tzw. Wojny Asurów, czyli mrocznego i agresywnego czasu pogardy, jakiego nasza cywilizacja zaznała w latach 1914-1945. Rozważania nasze, zakończyliśmy na tzw. III strefie macierzy Hammersteina, gdzie nasza cywilizacja się obecnie znajduje, a gdzie strategiami ewolucyjnie stabilnymi, są strategie legalistyczne, polegające na agresywnym zabieganiu o własne, obiektywne, spisane w kodeksach, prawa i wzajemne uznawanie podobnych, uzasadnionych obiektywnie, roszczeń, ze strony innych graczy. Spotykają się tu zawsze jastrzębie z gołębiami, a przyjęcie którejś z tych strategii zależy od obiektywnych praw własności do danego, będącego przedmiotem rywalizacji, zasobu.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ludzie honoru i słudzy prawa v. 2.0 - przez pilaster - 31.10.2019, 09:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości