pilaster napisał(a): No i co, że nie przestał?
No że jakoś inaczej definiujemy chyba "pozbycie się kogoś".
Cytat:Nie, ponieważ TK został też sparaliżowany regulaminowo. Np musi rozpatrywac sprawy w kolejności wpływania.
I bardzo dobrze (dla JarKacza), że został, gdyż jemu on do szczęścia potrzebny nie jest. Ale ewentualnemu anty-PiS-owi - owszem. "Odparaliżować" TK można łatwo, wystarczy ustawa. Ale ten "odparaliżowany" TK ciągle jeszcze będzie miał P'n'P w swoim składzie przez 4 lata.
Cytat:Owszem, to niezły cwaniak. Ale też w sumie ograniczony. Potrafi rozgrywać jedynie pisowskie łajzy, a i to nie do końca. Taki Glapiński, czy Banaś śmieją mu się w nos.
Wszystko oceniamy przez porównanie. Tusk potrafił doprowadzić do zwycięstwa 2 lata po klęsce, JarKacz - 8 lat po. Przy czym Tusk miał trochę szczęścia ze skróconą kadencją, ale zawsze. Schetyna na razie ma 4 lata opozycji, jak za kolejne 4 lata doprowadzi do zwycięstwa PO, będzie można mówić, że jest równie dobry jak JarKacz. O ile mu się w międzyczasie platformerskie łajzy nie rozejdą.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!