Nowy rok, nowy Ja, to i stwierdziłem, że się sekretami podzielę Zapraszam do czytania, komentowania i wielbienia boskiej postaci Autora Całość na blogu, na zanętę fragment.
https://wielkiepost.blogspot.com
https://wielkiepost.blogspot.com
Cytat:- Nowy Rok, Nowy Ja! - pomyślałem. A Myśl ta owładnęła moim mózgiem niczym smak tofu podniebieniem prawdziwego smakosza. Hedonistyczne pragnienie luksusu i władzy pchało mnie coraz silniej w zimne łapska rzeczywistości. Szarej, brunatnej rzeczywistości zdominowanej przez Dyskurs, który nie jest moim Dyskursem.
- Jestem tylko smutnym premilenialnym Millenialsem - pomyślałem smutno. - Najwyższa pora coś z tym zrobić!
Szybki Gugiel poprawił mi nastrój. Potrzeba docenienia mej niepowtarzalności została prawie zaspokojona. Nie sądziłem, że to takie proste. Odpowiedzią na pytanie "jak zarobić łatwy hajs", był nieprzerwany strumień bardzo atrakcyjnych ofert. Po niecałych dwudziestu minutach okazało się, że jestem milionowym czytelnikiem trzech portali, które zaoferowały mi po najnowszym Iphonie 6S! Dacie wiarę!? A kolejne kilka firm, samochód, mieszkanie, podróż do Tunezji i roczny zapas jakiegoś preparatu dla harcerzy i surwiwalowców, który ułatwiał rozpalanie konarów. W sumie to nie wiedziałem po kiego grzyba mi ten środek, ale po krótkim namyśle zdecydowałem się go opylić na Allegro. Ma się w końcu tę, żyłkę do interesów. A no i hajs się przyda na nowej drodze życia. Pewnie ten milion dolarów od księcia Mbepe z Mozambiku, by wystarczył, ale lepiej mieć więcej niż mniej. To mądre. Nie ma co liczyć, że za pomoc w przekazaniu jego maila do jego rodziny, skapnie coś więcej. W końcu to burżuj, oni nic a nic, nie rozumieją ze strasznej doli proletariuszy.
Sukces, tak niespodziewany, nieco mnie oszołomił. Karuzela wydarzeń jednak nie spowalniała. Ruszyła lawina wydarzeń mająca zmienić absolutnie wszystko...
Sebastian Flak