Cześć, studiowałem informatykę i ekonometrię u mnie na Uniwerku i myślałem nad kwestią przydatności matematycznych wzorów, zależności, modeli w odniesieniu do ekonomii tj. jej prognozowania w czasie.
Dochodzę coraz bardziej do wniosku i robię się sceptyczny wobec ujęcia zjawisk.. "życiowych" nazwijmy to, za pomocą tego typu narzędzi. Postrzegam zjawiska ekonomiczne jako bardzo dynamiczne, a nie statyczne.
Aczkolwiek przykładowo jestem wielkim zwolennikiem używania statystyki w np.
badaniu leków i farmacji albo ciekawi mnie temat machine learning'u.
Ma ktoś jakieś spostrzeżenia w temacie?
Chętnie wejdę w dyskusje bo dobrze ogarniam temat.
Dochodzę coraz bardziej do wniosku i robię się sceptyczny wobec ujęcia zjawisk.. "życiowych" nazwijmy to, za pomocą tego typu narzędzi. Postrzegam zjawiska ekonomiczne jako bardzo dynamiczne, a nie statyczne.
Aczkolwiek przykładowo jestem wielkim zwolennikiem używania statystyki w np.
badaniu leków i farmacji albo ciekawi mnie temat machine learning'u.
Ma ktoś jakieś spostrzeżenia w temacie?


Chętnie wejdę w dyskusje bo dobrze ogarniam temat.