Zefciu
Cytat:Wydaje mi się, że wczorajszym działaniem PiS zużył swój ważny zasób. O ile bowiem wcześniej chodziło raczej o pozbawienie Polski instytucji TK, nie tworząc realnych konfliktów prawnych, o tyle teraz mamy realny, dotykający „przeciętną Kowalską” konflikt. Jak to się może rozwinąć?Najpierw przyjrzyjmy się faktom. Otóż w ubiegłym roku w Polsce urodziło się ok 375 000 dzieci . Legalnych aborcji przeprowadzono natomiast 1100, z czego 1074 w związku z podejrzeniem ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (źródło). Widzimy więc, że choć czwartkowe orzeczenie TK praktycznie likwiduje w Polsce legalną aborcję, to jednak dla „przeciętnej Kowalskiej” w istocie niczego nie zmienia. „Przeciętna Kowalska” bowiem po zajściu w ciążę albo dziecko rodzi (375 tyś. rocznie), albo decyduje się skorzystać z oferty polskiego podziemia aborcyjnego (wedle różnych szacunków od 7 do 100 tyś. rocznie) lub z turystyki aborcyjnej. Owszem, orzeczenie TK wywoła (a właściwie to już wywołało) ogólnopolską falę protestów – będą marsze, odezwy, list i apele. Protestować będą jednak głównie te osoby, którym z PiSem i tak nigdy nie było po drodze. Reszta nawet jeśli coś tam początkowo poburczy, to po chwili wzruszy ramionami i przejdzie nad tym do porządku dziennego. Przypominam – orzeczenie TK nie uderza wcale we wszystkie ciężarne kobiety, a jedynie w 1 na 400. Politycznie, dla PiSu o wiele bardziej ryzykownym posunięciem byłoby obecnie majstrowanie przy pińcetplusie. Dlatego wbrew temu co piszesz, rozpętując właśnie teraz aborcyjną wojnę PiS nie tylko nie zużywa żadnych swoich zasobów, ale generuje nowe – i to aż trzy naraz. Po pierwsze, PiS tworzy sobie zasłonę dymną, która maskuje nieudolność rządu w walce z epidemią. Opozycja zamiast koncentrować się na punktowaniu rządu za zaniedbania, których konsekwencje mają istotne, realne znaczenie dla milionów obywateli bez względu na ich płeć, czy status społeczny będzie skupiać się na sprawie, która każdego roku jest problemem mniej więcej tysiąca kobiet. Po drugie, spełniając oczekiwania hierarchów kościelnych PiS sprytnie wciąga polski Kościół w proces uwiarygodniania i legitymizowania zglajszachtowanego Trybunału. I po trzecie wreszcie, za dwa tygodnie, gdy dzienna liczba kowidowych nieboszczyków zacznie podbijać pod pół tysiąca, PiS będzie mógł całą winę wygodnie zwalić na protestujące dziś osoby tłumacząc, że to właśnie one, ostentacyjnie ignorując rządowe zalecenia, rozwlekły wirusa po całym kraju. I zaręczam ci Zefciu, że ciemny lud to kupi.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.