Nie wiem czy wpisuje się to temat wątku ale może to?
A do ka do er do o do be do a do tu
Katowałem ten numer numer okręte
Polecam sprawdzić Eripe (chamskie rzeczy), Płytę Porka, Szada czy Słońia chore melodie, warto też sprawdzić Antylogikę czy Gresa
A do ka do er do o do be do a do tu
Katowałem ten numer numer okręte
Polecam sprawdzić Eripe (chamskie rzeczy), Płytę Porka, Szada czy Słońia chore melodie, warto też sprawdzić Antylogikę czy Gresa
Tekst napisał(a):Czasem się udaje i nie udaje nieraz
Andrzej był człowiekiem ze złotym sygnetem
Kwiatem co żywot swój toczy pod parkietem
W ustach ciągle z petem klata zdobiona kietem
Jechał tak beztrosko prowadził swoją bete
A lato było piękne jak rzadko w kraju bywa
Gdy łokieć stygł przez szybę i powiewała grzywa
A pot na oczy spływa i myśli się o raju
Gdy kokaina w nozdrzach a reszta już na haju
A lato było piękne i było tak upalne
Gdy Andrzej jechał szosą i przypierdolił w palmę
Nie wiele było zbierać gdy ludzie się zebrali
I zaraz na językach że Andrzej był na fali
Że drań to był jak diabli aż widać było z twarzy
I teraz pewnie cierpi bo w piekle już się smaży
„I dobrze" tak mu mówią „bo Bóg jest sprawiedliwy
I każe tych co żywot sprawiali niezjadliwym"
Policja by rozpędzić tą wygadaną paczkę
Przywołać do porządku coś szczeka przez szczekaczkę
Tak zginął drań miejscowy co nikt po nim nie płakał
Co bawił się i chlał popijał oraz bakał
Wnet ludzie zapomnieli ulżyło im tak jakby
Że doczekali wreszcie tak jak czekały diabły
Coś czyniąc na znak krzyża dla grzesznej żywotności
Przez Boga ocenianej w czystej sprawiedliwości