Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
To google or not to google! (Baza linków developerskich)
#4
CreatedMind napisał(a): Że C# i .net ogólnie nie nadaje się aby znaleźć pracę?

Jeżeli napisałeś tak obszernego posta, to zakładam, że Ty zakładasz, że nawet gwarantuje znalezienie... A jaka jest gwarancja, że po znalezieniu takiej pracy nastąpi, jak to nazwałeś, "rozpoczęcie kariery", a nie brutalne zderzenia ze ścianą?

Cytat:Jaki według Ciebie język da mi największe szanse na dorwanie pracy bez uniwersyteckiego dyplomu?

Rodzimy polski plus techniczno-biznesowy chiński i w miarę prymitywne dogadywanie się po angielsku - może by się udało bez uniwersytetu <- (chyba muszę dodać, że to ironia).

Miałem znajomego programistę w pracy, który miał takie powiedzenie, że może 10% kodu to zasadnicza funkcjonalność, cała reszta to niezmiernie upierdliwe oprogramowywanie wyjątków, idiotoodporności, zabezpieczeń, optymalizacji wydajności itp, które na dobrą sprawę zabija przyjemność programowania - no chyba, że tworzy się gierki dla dzieciaków, tych dużych i tych małych, gdzie drobnymi artefaktami i błędami nikt się nie przejmie, najwyżej wypuści się jakiś update, a w wymaganiach sprzętowych można sobie zażyczyć najbardziej wypasioną furę na rynku, a ludzie i tak to kupią - ale nawet w najprostszych profesjonalnych zastosowaniach takie coś już nie przejdzie...

I to powyższe wielu entuzjastów programowania szybko zniechęca do takiej pracy.

Z innej beczki - istnieje taki zawód jak "inżynier oprogramowania" i jest to inny zawód niż "programista". Te zawody są pokrewne, ale jednak inne i wymagają innych umiejętności. Inżynier nie musi wcale być biegłym programistą, a biegły programista nie musi być inżynierem - mało tego, uważam, że łączenie tych dwóch funkcji jest zasadniczym błędem - znakomici i biegli programiści nie zawsze, a wręcz nawet nieczęsto wykazują się twórczym i analitycznym myśleniem na poziomie ogólnym w kontekście jakiegoś "projektu programistycznego", owszem szybko i sprawnie coś oprogramują, ale wymyślaniem tego co jest "obiektem oprogramowania" powinien jednak zajmować się ktoś inny, czyli inżynier. Jeżeli jeden człowiek jest i inżynierem i programistą, to nieuchronnie wpada w pułapki "samozadowolenia" oraz "oceniania samego siebie", a przede wszystkim grzebiąc w szczegółach traci wizję ogółu, a to prowadzi w znakomitej większości do klęski.

Ciekawi mnie kto jest na rynku "wyceniany" wyżej, wybitny i biegły programista, czy twórczy inżynier oprogramowania obdarzony wybitnym umysłem analitycznym - ja bym ich wyceniał na równi, bo nawzajem się doskonale uzupełniają, ale co na to rzeczywisty rynek, to nie wiem.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: To google or not to google! (Baza linków developerskich) - przez Rowerex - 04.01.2022, 00:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości