Oczywiście masz rację - dla każdego obserwatora prawa fizyki są zachowane.
Czyli foton przelatujący przez galaktykę jest równy galaktyce przelatującej przez foton.
Żaden z tych przypadków nie jest wyróżniony i jest do tego odpowiednia matematyka.
Niemniej w kosmologii stosuje się bardziej swojskie podejście - ustala się barycentra różnych układów i analizuje przesunięcia dopplerowskie względem promieniowania tła.
Ps. Sorry za wymądrzanie się, nie jestem nawet w przedsionku wiedzy w tym zakresie i czasem się mózg lasuje.
Czyli foton przelatujący przez galaktykę jest równy galaktyce przelatującej przez foton.
Żaden z tych przypadków nie jest wyróżniony i jest do tego odpowiednia matematyka.
Niemniej w kosmologii stosuje się bardziej swojskie podejście - ustala się barycentra różnych układów i analizuje przesunięcia dopplerowskie względem promieniowania tła.
Ps. Sorry za wymądrzanie się, nie jestem nawet w przedsionku wiedzy w tym zakresie i czasem się mózg lasuje.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.