zefciu napisał(a): [*]Manifestowanie uwielbienia do Ukochanego Wodza
Platforma stała się niestety partią wodzowską. Wszyscy są tam zapatrzeni w Tuska jak obrazek i idą tam, gdziekolwiek wskaże.
zefciu napisał(a): [*]Wieczna wojna z kimś tam (ostatnio są to dziennikarze, którzy śmią krytykować PO i LGBT, którzy niedostatecznie cieszą się z tego, że będzie rządził nie-PiS)
A to jest pewnie spowodowane tym, że część elektoratu PO to na kompasie politycznym najskrajniejsze osoby. Skrajne osoby są zwykle agresywne wobec swoich przeciwników. Przeciwstawnością Silnych Razem jest beton pisowski, więc oni się nawzajem ze sobą żrą najbardziej. Z kolei przeciwstawnością mocno progresywnych fanów państwa opiekuńczego jest jakiś korwinizm, więc tutaj jest walka o duszę młodziana (na Wykopie neuropa walczy ogromnie z Konfederacją). No a głównym rywalem czegoś w stylu Samoobrony są "libki", czyli liberałowie, więc taki bloger jak Galopujący Major co chwila atakuje te "libki".
Poza tym skrajne osoby są napalone na politykę i masę czasu spędzają w necie, szerząc propagandę, więc tworzą ułudę swej nadreprezentacji.
zefciu napisał(a): [*]Traktowanie każdej krytyki jak atak (co prawda jeszcze nie na Polskę, ale na opozycję demokratyczną już tak)
A to jest ciekawe. Takie obronne zachowanie przejawiają często osoby jakoś straumatyzowane (rządami PiSu?) i przerażone zagrożeniami lub takie, które są zbyt przeczulone na swoim punkcie. Poza tym iść może o strategię pełnej dyscypliny, gdzie walka jest tak ważna i trudna, że nie można osłabić swoich szeregów nawet troszeczkę.
No i PiS ostatnio ma problemy (inflacja itd.), więc niektórzy opozycjoniści "poczuli krew" i zrobili się agresywniejsi. Krwi nie czują tacy Węgrzy, gdzie opozycjoniści w pewnej mierze się poddali, więc dla beki głosują coraz częściej na "Partię Psa z Dwoma Ogonami" (ma już około 6% w sondażach).
Poza tym sam Tusk charakterologicznie jest dość agresywny. W swojej książce "Szczerze" (z tego co pamiętam) napisał, że kiedyś rzucono mu cegłą przez okno, a cegła spadła blisko kojca i prawie zabiła mu wnuka. Tusk dużo przecierpiał przez PiS, a poza tym jest bardziej bojowy i ostry w słowach niż Schetyna, Budka, czy Trzaskowski (Trzask ma nawet takie łagodne spojrzenie). No i ludzie często naśladują wodza, więc politycy i fani Platformy mogą się nakręcać coraz bardziej Tuskiem.
Tusk swoją agresją chce też prowokować PiS, by PiS sam się radykalizował, a Kaczyński w demencji gadał głupoty. Celem szefa PO jest tu pewnie zdobycie miękkich wyborców PiSu i centrowców, co się jednak nie wydarzy. Wydarzy się jednak dobra rzecz - Kosiniak z Hołownią będą mogli lepiej łowić ludzi tekstami o depolaryzacji i "końcu wojny polsko-polskiej".