Cztery przeleciałem (nie obejrzałem, ale przeleciałem właśnie; dlaczego zaraz wyjaśnię). Więcej nie mam zamiaru.
Muzyka rzecz gustu, wizualnie czepiać się nie mogę, prawie duża bańka dolców w budżecie na pewno pomaga. Robi wrażenie.
Ale...to jest po prostu nudne. Więcej mam frajdy patrzeć jak dęby rosną.
Dialogi drewniane i z czapy, postaci nakreślone siekierą i równie kanciasto zagrane. Może król Krasnolud i Elrond jeszcze się bronią, reszta nie zapada w pamięć. Do żadnego z bohaterów nie czuję sympatii i nie obchodzi mnie ich dalszy los. Stąd moje przewijanie odcinków do przodu, mdłe to i nudne jak piątkowy śledzik.
Ujrzawszy cziłałę cierpiącą na zatwardzenie (worg) musiałem walnąć lufę. Po 4 odcinkach nic mi się w pamięć nie wbiło, żadna scena czy dialog nie zrobiły wrażenia wartego zapamiętania. Mówię o pozytywach bo cziłała i Galadriela dymająca wpław do Śródziemia to inna kategoria jednak. No dobrze, wjazd do Numenoru to sztos, ale efekty wizualne wspomniałem wyżej.
Czy Prime nadal blokuje opinie na temat filmu? Jak jechałem na statek to akurat zezwolili na publikację jednozdaniowych pozytywów ( Super film, polecam; Polecam, świetny film, Must see itp.) i jednocześnie buchnęła wieść, że zapłacili trollom za pisanie pozytywnych opinii o serialu.
Nie pasjonuje się hollywódzkimi wojenkami o czarne elfy czy tą całą "woke" gównoburzą, dobry serial powinien mieć przede wszystkim wciągającą historię. Tego elementu niestety brakuje, przynajmniej ja go nie widzę.
Zazwyczaj kończy się czymś w rodzaju "ciekawe, jak to się rozwinie", ale szczerze mówiąc gówno mnie to obchodzi.
Muzyka rzecz gustu, wizualnie czepiać się nie mogę, prawie duża bańka dolców w budżecie na pewno pomaga. Robi wrażenie.
Ale...to jest po prostu nudne. Więcej mam frajdy patrzeć jak dęby rosną.
Dialogi drewniane i z czapy, postaci nakreślone siekierą i równie kanciasto zagrane. Może król Krasnolud i Elrond jeszcze się bronią, reszta nie zapada w pamięć. Do żadnego z bohaterów nie czuję sympatii i nie obchodzi mnie ich dalszy los. Stąd moje przewijanie odcinków do przodu, mdłe to i nudne jak piątkowy śledzik.
Ujrzawszy cziłałę cierpiącą na zatwardzenie (worg) musiałem walnąć lufę. Po 4 odcinkach nic mi się w pamięć nie wbiło, żadna scena czy dialog nie zrobiły wrażenia wartego zapamiętania. Mówię o pozytywach bo cziłała i Galadriela dymająca wpław do Śródziemia to inna kategoria jednak. No dobrze, wjazd do Numenoru to sztos, ale efekty wizualne wspomniałem wyżej.
Czy Prime nadal blokuje opinie na temat filmu? Jak jechałem na statek to akurat zezwolili na publikację jednozdaniowych pozytywów ( Super film, polecam; Polecam, świetny film, Must see itp.) i jednocześnie buchnęła wieść, że zapłacili trollom za pisanie pozytywnych opinii o serialu.
Nie pasjonuje się hollywódzkimi wojenkami o czarne elfy czy tą całą "woke" gównoburzą, dobry serial powinien mieć przede wszystkim wciągającą historię. Tego elementu niestety brakuje, przynajmniej ja go nie widzę.
Zazwyczaj kończy się czymś w rodzaju "ciekawe, jak to się rozwinie", ale szczerze mówiąc gówno mnie to obchodzi.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Terry Pratchett