Sofeicz napisał(a):Jaques napisał(a):Ale tu nie chodzi o samego Hitlera, Putlina czy np. Trumpa, jako takich.Rodica napisał(a):Czemu tacy ludzie jak Putin czy Hitler dochodzą do władzy?
Źródło autorytaryzmu tkwi podobno w trudnych relacjach z ojcem lub braku w ogóle ojca.
Tu chodzi o to, dlaczego tacy osobnicy są w ogóle 'wybieralni' przez masy?
Więcej - dlaczego tacy właśnie mają najwięcej oddanych fanów gotowych pójść za nimi do piekła.
To podpada pod jakąś ponurą metafizykę.
Polityk rozsądny, konsyliacyjny i empatyczny rzadko angażuje tak silne poparcie.
Za Merkel czy Macrona nikt nie skoczy w ogień.
Tacy ludzie na skutek stresu mają osłabiony ośrodek emocji. Jeżeli nic nie mieszam, to to implikuje zachowania psychopatyczne. Tacy ludzie są świetnymi obserwatorami ludzkich zachowań i wiedzą, co zrobić aby przyciągnąć uwagę. Innymi słowy mogą sprawiać wrażenie, że są sympatyczni, rzeczowi itd. - wszystko to co chcesz usłyszeć, czego potrzebujesz. Jeżeli uda im się trafić w nastroje ogółu - bingo. W ten sposób przejmują władzę, a później to już realizują swoje prywatne cele, mając w "głębokim poważniu" wszystko i wszystkich.
Zefciu napisał(a):Oczywiście. Ale istnieje różnica między „zastanowieniem się i zmianą”, a okrzyknięciem w zasadzie wszystkich naszych przodków z kilku tysięcy lat chorymi psychicznie. Wręcz przeciwnie — takie podsumowywanie szkodzi zastanowieniu się i realnej zmieanie.
A jak inaczej na to zwrócić uwagę? Gdy ktoś mocno śpi, trzeba nim mocno potrząsnąć.
Cytat:Tak. Tylko że choroby psychiczne leczy się indywidualnie. A wojna to „choroba społeczna”.
Ale czy wykluczysz, że to pandemia psychiczna? Że źródło tkwi w biologii mózgu?
Cytat:No a teraz wyjaśnij nam, jak taki pseudomądry frazes ma nam pomóc w zastanowieniu i zmianie? Zważ, że państwa autorytarne są często patriarchalne.
To, o czym dziś myślałem, to anty-broń. Wracam myślami to zdania "kochajcie swoich nieprzyjaciół". Kto, jak nie osoba spragniona miłości, ulegnie jej pierwsza?
W ogóle jak działa anty-broń: dajesz coś cennego wrogowi, coś z czego nie powinien rezygnować - miłość. Kiedy to zrozumie, ulegnie. Zasada symetrii działań jest słuszna, ale nie oko za oko. Trzeba dać miłość, aby otrzymać miłość.
Też jestem zarażony i wydaje mi się, że bredzę.