Rowerex napisał(a): A i owszem, najważniejsze jest to, by społeczeństwo karnie wyznające religię państwową utwierdzić w przekonaniu, że jest społeczeństwem świeckim.Mógłbyś jakoś rozwinąć ten strzęp myśli? Zarzucasz komuś, że coś takiego postuluje? Twierdzisz, że coś takiego realnie ma miejsce?
Cytat:Zawsze i od wieków obowiązują te same zasady uczestnictwa - równi (plebs) z równiejszymi (hierarchia religii państwowej)Nie, nie zawsze. Ewolucja idzie od systemów, które nawet nie udają równości i stawiają władzę ponad prawem, przez liberalne systemy równości „wobec prawa” do systemów starających się budować realną równość (różnie rozumianą).
Rozumiem, że taki tani cynizm, sprawia, że czujesz, iż gadasz mądrze, ale może potwierdź swoje pieprzenie czynem i przeprowadź się do jakiejś teokratycznej dyktatury. Opowiesz nam, jak tam Ci się żyje.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson