alez oczywiscie, ze moge rozszerzyc. zwierze inteligentniejsze to pies, a zwierze glupsze to motyl. motyl nie bedzie aportowac, nie bedzie fruwac przy nodze, a psa da sie tych rzeczy nauczyc. zwierzeta nie sa sobie rowne, a tym bardziej nie sa rowne czlowiekowi. nie badzmy smieszni stawiajac czlowieka na rowni ze zwierzetami... moze i jestem antropocentryczka, ale nie widze w tym nic zlego, a wrecz przeciwnie. czy jakies inne stworzenie oprocz czlowieka posiada tak ogromna potencje tkwiaca w mozgu? ludzie posiadaja rowne mozliwosci, ale w roznym stopniu je wykorzystuja. ZADNE zwierze nie dorownuje pod wzgledem tych mozliwosci czlowiekowi. a czy bedziemy nazywac samych siebie tylko jednym z gatunkow zwierzat, to juz praktycznie nie ma dla mnie zadnego znaczenia, bo slowa to w koncu tylko ubranko dla zjawisk (faktow nie zmieniaja).
nie pisze, ze jestesmy ponad w sensie waznosci. czlowiek nie jest jakims tworem zaslugujacym w wiekszym stopniu na zycie/miejsce na Ziemi, itd., ale przewyzsza zwierzeta inteligencja, zdolnoscia uczenia sie, rozwijania sie, logicznego myslenia, swiadomoscia o swiadomosci... zwierze ma tylko instynkt samozachowawczy, a czlowiek ma oprocz tego olej w glowie. 8-) (oczywiscie w metaforycznym ujeciu.)
nie przechodze konfliktow zadnych, kolego matnardzie. :] przekonanie o grzechu mialam wpojone i moge powiedziec na ten temat wiele, takze to, ze trudno sie tego pozbyc, lecz gdy sie juz uda, lekkosc sie cudowna odczuwa. 8-)
pomozesz mi piszac, czemu tak usilnie starasz sie zacierac wszelkie roznice miedzy czlowiekiem a zwierzeciem. osobiscie czuje sie znacznie lepsza od zwierzakow, co nie zmienia faktu, ze zwierzeta maja takie same prawa do tego swiata, jak czlowiek. czy nie czules sie nigdy od nikogo lepszy? i jednoczesnie nie zdawales sobie sprawy o tym, ze ten ktos ma takie same prawa jak ty? i ze takze moze czuc sie lepszy? chociaz nie wiem, czy jakies zwierze w ogole moze czuc sie lepsze... ale idac twoim tokiem myslenia, zabicie muchy powinno byc rowne zabiciu czlowieka, a nie wiem czy byloby to rozsadne... ludzkosc mialaby zrezygnowac z miesa na rzecz nowej wersji konstytucji, w ktorej morderstwem objetoby nawet zlikwidowanie mrowki z tego swiata? :] sprecyzuj nieco swoje poglady, bo narazie tylko zaznaczyles wszem i wobec ze sie ze mna niezgadzasz, a konkretow nie podales...
nie pisze, ze jestesmy ponad w sensie waznosci. czlowiek nie jest jakims tworem zaslugujacym w wiekszym stopniu na zycie/miejsce na Ziemi, itd., ale przewyzsza zwierzeta inteligencja, zdolnoscia uczenia sie, rozwijania sie, logicznego myslenia, swiadomoscia o swiadomosci... zwierze ma tylko instynkt samozachowawczy, a czlowiek ma oprocz tego olej w glowie. 8-) (oczywiscie w metaforycznym ujeciu.)
nie przechodze konfliktow zadnych, kolego matnardzie. :] przekonanie o grzechu mialam wpojone i moge powiedziec na ten temat wiele, takze to, ze trudno sie tego pozbyc, lecz gdy sie juz uda, lekkosc sie cudowna odczuwa. 8-)
pomozesz mi piszac, czemu tak usilnie starasz sie zacierac wszelkie roznice miedzy czlowiekiem a zwierzeciem. osobiscie czuje sie znacznie lepsza od zwierzakow, co nie zmienia faktu, ze zwierzeta maja takie same prawa do tego swiata, jak czlowiek. czy nie czules sie nigdy od nikogo lepszy? i jednoczesnie nie zdawales sobie sprawy o tym, ze ten ktos ma takie same prawa jak ty? i ze takze moze czuc sie lepszy? chociaz nie wiem, czy jakies zwierze w ogole moze czuc sie lepsze... ale idac twoim tokiem myslenia, zabicie muchy powinno byc rowne zabiciu czlowieka, a nie wiem czy byloby to rozsadne... ludzkosc mialaby zrezygnowac z miesa na rzecz nowej wersji konstytucji, w ktorej morderstwem objetoby nawet zlikwidowanie mrowki z tego swiata? :] sprecyzuj nieco swoje poglady, bo narazie tylko zaznaczyles wszem i wobec ze sie ze mna niezgadzasz, a konkretow nie podales...
Relatywistycznie.