Ofiary Wielkiego Głodu to ofiary Wielkiego Głodu. ZSRR nie prowadził statystyk na ten temat, więc badania prowadzi się na podstawie danych demograficznych sprzed i po. 3,5 milionów to dane minimalne, przykładowo w linku niżej. Nie ma w tym rozróżnienia według kategorii "bezpośrednio" czy "pośrednio".
https://translate.google.com/translate?s...-obnovleno
Jeżeli temat Ciebie interesuje, to z resztkowych danych, których nie zdążono spalić ani w inny sposób zniszczyć wynika, że co najmniej 2.500 sprawców kanibalizmu zostało skazanych w owym okresie. Z pewnością więcej osób zginęło przez kary śmierci lub wywózkę na Sybir, niemniej mówimy o danych z zaledwie dwóch lat i o sprawach, z których większość nie została zapewne zarejestrowana.
https://web.archive.org/web/201112121930.../01292.pdf
Nie tylko wtedy. W latach 1946-47 nastąpiła "powtórka". Planowy eksport zboża, głód, a potem kanibalizm. Tym razem pewną rolę grał też efekt zniszczeń powojennych. A mimo to nie było tylu ofiar, co w latach 1932-34.
https://wielkahistoria.pl/glod-na-ukrain...do-polski/
Może teraz rozumiesz, dlaczego tak minusuję Twoją ignorancję w tym temacie. To nie jest wątek, gdzie niewiedza może być wymówką.
Być może jacyś pojedynczy. W końcu to, że ktoś zjadł człowieka nie oznacza, że przeżył, a jedynie, że żył nieco dłużej. Jakaś część tych aktów była spowodowana szaleństwem, które towarzyszy głodowi. Zresztą aktów kanibalizmu podczas Drugiej Wojny Swiatowej było więcej, czy to przy oblężeniach miast, czy w obozach lub gettach, czy w wojskach japońskich na Dalekim Wschodzie. W każdym z tych przypadków to był akt rozpaczy, więc nie powinniśmy oceniać tych ludzi z pozycji sytości. Możemy oceniać tych, którzy taki masowy głód wywołali w czasie pokoju przy znikomym i niewiele znaczącym udziale natury.
https://translate.google.com/translate?s...-obnovleno
Jeżeli temat Ciebie interesuje, to z resztkowych danych, których nie zdążono spalić ani w inny sposób zniszczyć wynika, że co najmniej 2.500 sprawców kanibalizmu zostało skazanych w owym okresie. Z pewnością więcej osób zginęło przez kary śmierci lub wywózkę na Sybir, niemniej mówimy o danych z zaledwie dwóch lat i o sprawach, z których większość nie została zapewne zarejestrowana.
https://web.archive.org/web/201112121930.../01292.pdf
Cytat:Pierwszy raz to od ciebie Bert słyszę, że w okresie 1932-1934 na Ukrainie ludzie jedli ludzi.
Nie tylko wtedy. W latach 1946-47 nastąpiła "powtórka". Planowy eksport zboża, głód, a potem kanibalizm. Tym razem pewną rolę grał też efekt zniszczeń powojennych. A mimo to nie było tylu ofiar, co w latach 1932-34.
https://wielkahistoria.pl/glod-na-ukrain...do-polski/
Może teraz rozumiesz, dlaczego tak minusuję Twoją ignorancję w tym temacie. To nie jest wątek, gdzie niewiedza może być wymówką.
Cytat:Czyli dzisiejsi ludzie na Ukrainie to wnuki kanibali?
Być może jacyś pojedynczy. W końcu to, że ktoś zjadł człowieka nie oznacza, że przeżył, a jedynie, że żył nieco dłużej. Jakaś część tych aktów była spowodowana szaleństwem, które towarzyszy głodowi. Zresztą aktów kanibalizmu podczas Drugiej Wojny Swiatowej było więcej, czy to przy oblężeniach miast, czy w obozach lub gettach, czy w wojskach japońskich na Dalekim Wschodzie. W każdym z tych przypadków to był akt rozpaczy, więc nie powinniśmy oceniać tych ludzi z pozycji sytości. Możemy oceniać tych, którzy taki masowy głód wywołali w czasie pokoju przy znikomym i niewiele znaczącym udziale natury.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!