Widzę w tym wątku, że aktualna poprawność polityczna sprowadzona jest wręcz do roli jakiegoś grzecznościowego savoir-vivre.
No cóż, nie wiem jaki ma to związek z tabuaizacją z wykorzystaniem odpowiedniej nowomowy wyłącznie w stosunku do wybranych zagadnień i grup społecznych (wykorzystywanych na gruncie polityki emancypacyjnej), ale jak widać forumowa bańka informacyjna potrafi ze swą percepcją być nad wyraz zaskakująca.
„Kulturalni” orędownicy poprawności politycznej kojarzą mi się z tym kawałem o chłopczyku upominanym przez kobietę w związku z wymawianiem „l” zamiast „r”. Ostatnie słowa w żarcie brzmiały „spierdalaj stara kurwo, a ty lowelku jedź”.
Jak chcą to potrafią. Gdy akurat mają na tapecie wybraną przez siebie łaskawie grupę do emancypowania. A innym to na pohybel...
No cóż, nie wiem jaki ma to związek z tabuaizacją z wykorzystaniem odpowiedniej nowomowy wyłącznie w stosunku do wybranych zagadnień i grup społecznych (wykorzystywanych na gruncie polityki emancypacyjnej), ale jak widać forumowa bańka informacyjna potrafi ze swą percepcją być nad wyraz zaskakująca.
„Kulturalni” orędownicy poprawności politycznej kojarzą mi się z tym kawałem o chłopczyku upominanym przez kobietę w związku z wymawianiem „l” zamiast „r”. Ostatnie słowa w żarcie brzmiały „spierdalaj stara kurwo, a ty lowelku jedź”.
Jak chcą to potrafią. Gdy akurat mają na tapecie wybraną przez siebie łaskawie grupę do emancypowania. A innym to na pohybel...
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN