bert04 napisał(a): Oczywiście, przynajmniej to, co jest dostępne w sieci.
Czyli nie czytałeś wyroku. To o czym mamy w ogóle rozmawiać?
bert04 napisał(a): Odpowiedzialna jest tam czasem diecezja, czasem zakon, opracowania są na podstawie artykułu w (prawniczej) gazecie.
Co to jest prawnicza gazeta? Nie znam takiego tworu. Tylko nie mów, że Gazeta Prawna...
bert04 napisał(a): A samo bycie księdzem jest podstawą do uznawania art 430
Przeczytałeś w ogóle art. 430 KC?
bert04 napisał(a): Ale owszem, porównanie do hydraulika było nieco wygórowane
Nie, postawiłeś zwyczajnie absurdalną tezę, nie mającą żadnego uzasadnienia w przepisie, orzecznictwie czy wyrokach w sprawie.
bert04 napisał(a): art 417 zawiera także rozszerzenie o 417.1, wydawanie aktów normatywnych. Temat na osobny temat, ale teoretycznie otwiera to pole zaskarżania decyzji KRK na zasadach zaskarżania decyzji urzędników państwowych.
I tak to się kończy jak się nie czyta wyroków i przepisów, ale je komentuje... Podpowiem, że art. 417 nie ma nic do rzeczy w kwestii zastosowalności art. 430 KC.
bert04 napisał(a): Ale odbiegłem od tematu. Wracając do art. 430, w Polsce wyroki dla policjantów za gwałty zdarzają się stosunkowo często. Gdyby się okazało, że państwo polskie wypłaca w tym przypadku milionowe odszkodowania dla ofiar, mógłbym przynamniej zrozumieć tok myślenia prawników. Ale AFAIK jak na razie "rekordowe" odszkodowanie to 350.000 złotych za zastrzelenie Ukraińca. Na służbie, nie w prywatnym mieszkaniu.
To jest właśnie to co nazywam brakiem dyscypliny umysłowej. Kwota zadośćuczynienia nie ma żadnego związku z zastosowalnością art. 430 KC.
bert04 napisał(a): Którego przepisu? Przypomnę, że pisałem o odpowiedzialności karnej.
A ja przypomnę, że wyroki o których mowa to wyroki sądów cywilnych, Chrystusowcy nie ponieśli odpowiedzialności karnej (nikt nawet nie próbował, według mojej najlepszej wiedzy, ich do takowej pociągnąć), a art. 430 KC nie ustanawia odpowiedzialności karnej. No i oczywiście przypominam, że ja wypowiedziałem się na temat zastosowalności art. 430 KC.
bert04 napisał(a): Odpowiedzialność karna za przestępstwa jest regulowana w art 46 kk. Owszem, ten przepis sam w sobie zawiera odnośniki do kc, jednakże nadal dotyczy stron procesu karnego. Kodeks cywilny, przynajmniej dotychczas, nie zajmował się gwałtami, kradzieżami czy morderstwami.
Jeżu... Nie, po prostu nie. Nie bardzo mi się chce, ale Twoja świadomość prawna jest tak porażająca nikła, że czuję się w obowiązku ją trochę poszerzyć.
1. odpowiedzialność karna za poszczególne przestępstwa jest regulowana w poszczególnych przepisach karnych, niekoniecznie zawartych w kodeksie karnym. Jeśli czyn lub zachowanie nie jest stypizowane w przepisie karnym, to nie można w ogóle mówić o przestępstwie. Odpowiedzialność karna nie jest regulowana ani w art. 145 KK, ani w art. 151 KK, ani w art. 72 KKS. W tych przepisach (i wielu innych) jest uregulowana odpowiedzialność karna za konkretne czyny lub zachowania. Tym bardziej odpowiedzialność karna za przestępstwa nie jest uregulowana w przepisie, który nawet nie jest przepisem karnym...
2. wykładnię przepisów ZAWSZE zaczyna się od wykładni literalnej - przeczytaj przepis, na rany Odyna, zanim zaczniesz się na jego temat wypowiadać... Wtedy unikniesz pisania o odpowiedzialności karnej wynikającej z przepisu, który takową w odniesieniu do żadnego czynu lub zachowania nie ustanawia...
3. Kodeks cywilny nie zajmował się i nie zajmuje odpowiedzialnością karną za gwałty, kradzieży i morderstwa - wyobraź sobie natomiast, że takowe czyny mogą mieć konsekwencje w obszarze prawa cywilnego... Co Ci po skazaniu złodzieja, jeśli nie będziesz mógł odzyskać swojej własności (a to już jest domena prawa cywilnego)?
bert04 napisał(a): Może nieprzypadkowo praca Mirosława Nestorowicza dotyczyła porównania systemów prawnych w Polsce i w USA. W USA możliwość równoległych procesów cywilnego i karnego jest jak najbardziej możliwa, jak pokazywały oba procesy O.J. Simpsona.
Na rany Odyna, przeczytaj wyrok i przeczytaj przepisy o których w nim mowa. O systemie prawa póki co z Tobą dyskutować nie zamierzam.
bert04 napisał(a): Sąd jest od wykładni prawa, a "komuś" nie pasuje właśnie ta wykładnia, nie sam przepis.
Ty naprawdę nie rozumiesz różnicy między stosowaniem prawa a stanowieniem prawa, prawda? Podpowiem, że w Polsce jest tylko jeden sąd, który może do pewnego stopnia uwzględniać skutki społeczne, itp. swojego orzecznictwa (nie bez powodu, swoją drogą) a mimo to nie jest uprawniony do dopasowywania wykładni przepisów do swojej oceny pożądanych skutków społecznych, itd.
bert04 napisał(a): Owszem, jest słuszny i pożądany. Tylko rozszerzania budzą wątpliwości.
Tyle, że tu nie ma żadnych rozszerzeń.
bert04 napisał(a): które zostały wymienione w wyroku.
Nie wiesz co jest w wyroku, bo go nie czytałeś.
bert04 napisał(a): Jeżeli jutro będzie potrzeba ukrócenia gwałtów popełnianych przez dyrektorów, taksówkarzy lub nawet hydraulików to i tu da się uzasadnić.
To fajnie, bo art. 430 KC nadal nie ustanawia odpowiedzialności karnej.
bert04 napisał(a): jednym z elementów uzasadnień
Nie wiesz co było w uzasadnieniach, bo ich nie czytałeś.
Hans Żydenstein napisał(a): Można prosić o wrzucenie tego wyroku?
Jasne. https://www.saos.org.pl/judgments/364100
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd