[bert04]

Michalkiewicz podał ile ma lat?

Jest to wiedza powszechna wynikająca z natury sprawy. W kwestiach pedofilii wiek jest kluczowym wykładnikiem, dlatego po latach przestępstw i wieku ofiary w tym czasie łatwo wyliczyć samemu.

I co, znalazłeś już tę co ma 26 lat?

Ani berta, ani nikogo innego z tych, którzy tak entuzjastycznie przyłączyli się do linczu na Michalkiewiczu nie zastanawia jeden prosty fakt. Dlaczego Michalkiewicz tak eskaluje? Dlaczego nie tylko opublikował wyrok, ale jeszcze opowiada o nim ze szczegółami w mediach? Czyżby nie miał żadnego prawnika w otoczeniu? Nie bał się konsekwencji? Do czego dąży i co planuje?

Po pierwsze, nie wiem, jak definiujesz "lincz". Jak na razie nie napisałem, że Michalkiewicz jest zwiędłym chujem który zarabia kasę na tanich prawackich prowokacjach. Po drugie, nie lubię się bawić w psychologizację. Nieważne, czy Michalkiewicza kobieta zdradziła, czy w szkole był dręczony, czy koleżanka w pracy mu nie dała, jego mizoginia mnie odrzuca. Po trzecie, nudzi mnie Twoje zakładanie, że każdy postępuje racjonalnie. Człowiek tym się różni od robota, że podejmuje czasem działania ryzykowne. Jeżeli mu się nie powiodą, to dołącza do szeregu głupców, którzy nie słuchali dobrych rad w porę. Jeżeli się zdarzy, że mu się powiedzie, to wtedy może się mądrzyć o daleko posuniętej kalkulacji i wyśmiewać z ostrzegaczy i asekurantów.

Podsumowując: niezależnie od moralnej oceny czynu Michalkiewicza, zapewne stoi za tym jakaś strategia ryzyka, według której bardziej "opłaca mu się" jechać w eskalację i po drodze zarobić na aureoli męczennika. Ja mam nadzieję, że się na tym wyrżnie jak już raz się wyrżnął.

No ale jest to adres kancelarii adwokackiej, nie adres powódki.

Jest miasto, a to już zawęża zakres poszukiwań. Szukamy zatem pewnej kobiety znanej z imienia i z nazwiska, z wieku i z miasta. Sam swego czasu zostałem "namierzony" w sieci na podstawie takich podstawowych danych.

BTW jest zatem kolejne opublikowane nazwisko - adwokata i to tym razem bez żadnych wątpliwości będące danymi osobowymi. I co? Czy papuga też ściga Michalkiewicza o ujawnienie danych? Czyżby był taki głupi i nie chciał kasy, która sama wchodzi mu w ręce?

Poczekajmy, co się tam uzbiera w kwestii ujawniania danych i kto się jeszcze dołączy. "Papuga" już jedną sprawę z Michalkiewiczem wygrał, więc pewnie właśnie w tym momencie smaruje kolejne pismo w sprawie.