Kowal napisał(a):Nikt nie mówi, że ktoś kto wpadł na jakiś pomysł, posiadł za pomocą pracy własnego umysłu jakąś informację, jest zobowiązany do podzielenia się nią z kim kol wiek. Naukowiec nadal może czerpać zyski z nowo-wynalezionego leku, może go sprzedawać, może sprzedać "recepturę" jakiejś firmie i wszystkie inne możliwości.ok ..
Kowal napisał(a):Nie widzę gdzie jego wolności są ograniczone.chyba przedobrzyłem :p ale ogólnie miałem na myśli taką sytuację:
skoro 'wy' możecie wykorzystywać wynalazek do dowolnych celów, to wynalazca może go opatentować - w gestii jego wolnej woli jest to czy to zrobi czy nie ( i to chyba jest 'wolność' ) -
próbujecie ograniczyć jego prawo do 'ochrony intelektualnej' jego wynalazku ... :p
Kowal napisał(a):Chodzi tylko o to, że jeżeli ktoś wpadnie na ten sam pomysł, lub w jakiś sposób go pozyskał, może go wykorzystać nie przejmując się tym, że ktoś już wpadł na ten pomysł i ma monopol na niego, zagwarantowany przez państwo.jeżeli mowa o stricte 'patentach', to też tak myślę ...
http://www.nosoftwarepatents.com/pl/m/ba...hatis.html